Poprzednie częściDasz radę część 1
Pokaż listęUkryj listę

Dasz radę część 47

Witaj Basiu!

Większość czasu spędzamy w otoczeniu najbliższych, dlatego marzymy często o wolnym dniu, takim dla siebie by nic nas nie absorbowało i nikt nam nie przeszkadzał. Taki własny do zagospodarowania, by robić rzeczy, które się odkładało z braku wolnego terminu, bo coś było ważniejsze, bo już nie było na to możliwości. Przychodzi wreszcie taki moment, że jesteśmy obdarowani takimi godzinami i zaczyna się feta, bo sprawiamy sobie przyjemności, zapominamy o jutrze i korzystamy z dobrodziejstw losu. Jak to się zdarza w samotnym wypadzie, gdy dusza zapała namiętnością do świata, to przypominają się szczenięce wędrówki po nieznanych zakątkach. Trzeba nam takich chwil, zapomnienia, oderwania, by nie popaść w zniechęcenie, potęgowane natłokiem myśli. Nie chce powiedzieć, że tobie jest lżej, bo żyjesz w ruchu, ale widać po twym opisie, że jednak to pomaga, taka zmiana otoczenia.

Też tego doświadczyłem, takiego zauroczenia, poczucia bajkowości, zazdrości, że ci co tu przebywają, to szczęściarze. Nie mogłem zrozumieć ich powściągliwości, bez płciowego przyjmowania słów zachwytu, kierowanego pod adresem ich miasta. Tylko jak masz możliwość dłuższego przebywania, to euforia mija, całość staje się matowa, a wolny czas się dłuży, gdy nie ma przyjaznej osoby. I jak większość zaczynamy tęsknić, za kochanymi ludźmi, za tym co jest może i jednakowe, ale jednak nasze, znane, takie swojskie.

Prasa alarmuje o otyłości, ale mam odczucie, że jest to spowodowane chęcią komercyjności, potrzebą konsumenta, a nie wrażliwości danego redaktora. Media to mają pożywkę z takich sensacyjnych wiadomości, bazują na naszych emocjach, nie zważając na temat, byle zaszokować. Wyolbrzymianie problemów, przedstawianie ich w liczbach, postępujących wartościach progresywnych. Każdy wie, że dziś świat oszalał na punkcie wygody, nie robimy sobie wyrzutów z nieregularnego spożywania posiłków, gotowych produktów. Dzieci dostają kieszonkowe, które przeznaczają na swoje zachcianki żywieniowe, zbędnym jest dodawanie, że nie w sklepach z żywnością modyfikowaną. Najłatwiej jest to wypomnieć rodzicom, pokazać jak bardzo poszli na łatwiznę, nie umieją zadbać o zdrowe nawyki. Nie będę nawet wspominał, że przygotować takie zdrowe dania, to najpierw trzeba mieć szczęście, by zakupić produkty bez sztucznych dodatków.

Poruszamy już takie tematy, że poczułem się pewniejszy w wygłaszaniu swych opinii, co stanowi pewnego rodzaju nowość dla mnie. Znamy się od tak dawna, a mimo to dopiero możliwość kontaktu przez słowo pisane, otworzyło mi oczy na wartość dialogu. Nigdy z nikim nie wchodziłem w taką komitywę, by opowiadać o swych słabościach, o tym co mnie boli, czym się przejmuję. Jestem czasem zaskoczony, gdy porównam to co dziś doświadczam z tym, co jeszcze było w maju, gdy nasza rozmowa dotyczyła prozaicznych spraw.

No jakby można było nie zaliczyć włoskich lodów, to aż prosi się by odszukać ustronne miejsce i spróbować tych z Rzymu. A że akurat trafiłaś do lokalu serwującego najlepsze, to tak z przymrużeniem oczu potraktuj, bo zapewne przecznicę dalej, też byś taki tekst usłyszała. Teraz to tak potrafią podrobić smak, że człowiek sądzi iż naprawdę zjadł grejpfrutowe, a one nawet koło grejpfruta nie leżało. A pamiętasz nasze miksowane za dziecka? To były prawdziwe śmietankowe, tyle, że bez wafelka.

To do jutra moja koleżanko

Pozdrawiam Kacper

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Miła 14.08.2016
    Świetne jak zawsze. Życzę miłego dnia:)
  • Robert. M 14.08.2016
    Bardzo mi miło, że jesteś zadowolona i w dobrym nastroju. Tak przynajmniej wywnioskowałem z tekstu, jest radosny, choć to kilka słów, można takie odnieść wrażenie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania