Dasz radę część 52
Witaj Basiu!
Dokładnie tak samo mogę i ja powiedzieć, że będąc za granicą, wyróżniam się swoja jasną karnacją. Dla obywateli z Afryki, jestem po prostu Sasza, co jest dla mnie powodem do uśmiechu. Przebywając już dłuższy okres czasu w danym kraju, potrafią wśród wielu narodowości, wyselekcjonować wschodnich przedstawiieli Europy, a że ciut dalej mnie umieszczają, cóż, nikt nie jest doskonały. Te ich podchody by się z poufalić, by po chwili podsuwać atrapy, makiety, wszelakie świecidełka, które mają upamiętnić moje niezapomniane chwile w tym mieście. Nie jestem im przeciwny, bo jakby nie patrzeć, nie czekają z wyciągniętą dłonią, a starają się zarobić na swoje utrzymanie. Nie jest to szczyt przedsiębiorczości, raczej najprostsza droga, zakup, że tak powiem kontrolowany, a rozprowadzany jako unikatowy.
Ale są też i tacy, co mają dar, potrafią pięknie szkicować, odtworzyć manufakturę, czy w 5 minut, przelać twoje odbicie na skoroszyt. Siedzą tak bardzo zaabsorbowani widokiem pleneru, konstrukcji, że wydają się nieświadomi naszej obecności. Jakby zatopieni w danym pejzażu, nie widzący nic prócz kawałka płótna. Mam wrażenie, że są tu od wielu lat i tylko ich strój jedynie uzmysławia mi, że są to osoby z tej epoki. Te słomkowe kapelusze, klapeczki, flanelowe koszule i nieodzowne brody, sprawiają, że traktuje ich z atencją.
Nie mogę ominąć w tym korowodzie ulicznych muzyków, a na czym grając, potrafią zaskarbić sobie nasze serca, to najstarsi górale nie wiedzą. Nasze programy w których próbujemy znaleźć domorodne talenty, celebrując ich każdy występ, to nie ujmując nic uczestnikom, naprawdę skromny show. Wystarczy raz w metrze na żywo posłuchać, kakofonii dźwięków, by bez łaski zasilić miedziakami filcowy beret. Te obijające beton kaskady wysokich tonów, czasem wsparte werbalnie, sprawiają, że zatrzymuje się czas. Gdy w słabo oświetlonym tunelu pojawia się pryzma światła, dopiero powracasz do kontynuacji swej drogi, choć chciałbyś jeszcze trwać w tym stanie.
Zgodzę się z tobą, że do wszystkiego trzeba dojrzeć, należy brać przykład ze starszych, słuchać ich sugestii, ale odważnie wchodzić w to co proponuje nam życie. Wiem, wiem, uśmiechasz się teraz myśląc : „ i kto to mówi, ten co 10 razy przekłada nim raz się zdecyduje” I masz w tym względzie rację, ale teoria moja kiedyś znajdzie ujście, gwarantuję ci, że tylko mi motywatora znaleźć, a będzie się działo.
No jak mogłaś pomyśleć, że to żarty z tym deklamowaniem poezji. Nie jestem przekonany co do ich wartości nadrzędnych, ale raz mógłbym się skupić, przybrać pozę konesera, taką z mrużeniem oczu, masowania podbródka, przytakiwania i wzdychania. Ale skoro tylko w samotności to czytasz, to nigdy nie zobaczysz mych łez wzruszenia, gdy dojdziesz do fragmentów o aniołach, które zabierają kochanków na zielona niwę. Przy fraszkach bym rozpromieniał, ba! Roztaczane w nich wizje baśniowej przyszłości, wprawiłyby mnie w romantyczny nastrój, o by było z obopólną korzyścią. Tak więc, moja koleżanko, zastanów się, czy aby nie popełniasz życiowego błędu. Z poważaniem twój stary kolega ci to pisze.
To do jutra moja koleżanko
Pozdrawiam Kacper
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania