Poprzednie częściDasz radę część 1
Pokaż listęUkryj listę

Dasz radę część 66

Witaj Basiu!

Jeszcze raz, a może i więcej, w zależności ile będzie trzeba i jak intensywnie. Basiu, nie ograniczajmy się, nie chcę byś pisała mi tylko dobrze, a właśnie jak do tej pory. Nie strofuj się z powodu nawrotu złych fluidów, a przez to i ciężkich treści. To jest dla mnie nauka, porównując twoje przemyślenia, konfrontując je z każdym dniem, dochodzę do wniosku, że tak naprawdę to nie różnimy się tak bardzo. Mimo odmienności płci, główne potrzeby, jak potrzeba bliskości, potrzeba kontaktu, zainteresowania swym jestestwem, pozostają tak samo ważne. I będę brutalny, ale kto wie, czy nie masz racji, że brak seksu wpływa na stan psychiczny, powodując zachwianie emocjonalne. To oczywiście nie jest cichym nakłanianiem, to raczej luźna myśl, taka swobodna interpretacja.

Śledząc każdy swój ruch, analizując swoje dokonania, można dojść do wniosku, że to otoczenie ma wpływ na samopoczucie. Pewna moja znajoma, powiedziała mi, że w pracy robi swoje, czuje się doceniana, nie absorbuje się czasem, kłopotami, zajmuje stanowisko i jest jak wszyscy i to jej daje spokój. Natomiast dom, to kłótnie z mężem, który nadużywa alkoholu, to powoduje braki finansowe, co z kolei doprowadza ją do strachu, zwątpienia. Doszło do tego, że nie lubi swego domu, boi się tam wracać, bo widzi same mankamenty, i jedynie dzieci motywują ją do wykonywania jakichkolwiek czynności.

To przykład jak wiele, ale jak bardzo odzwierciedla nasze pragnienia. Nikt z nas nie lubi porannego wstawania, wykonywania czegoś na komendę, ale dla tej kobiety, to są chwile, gdy czuje się związana z grupą ludzi, gdzie wszystko zależy od niej. W domu mimo starań, nie jest pewna efektu końcowego, a na pewno nie czuje wsparcia od swego małżonka. Tak więc, dziękujmy Bogu, że stawia na naszej drodze ludzi, którzy nam jeśli nie pomagają, to przynajmniej nie przeszkadzają. Ta kobieta nie oczekuje niczego innego jak ludzkiego traktowania i to otrzymuje od w sumie obcych osób. Cieszę się więc, że miałem i mam pozytywne wzorce, że nie zaznałem skrajności i złych spojrzeń, czy to w rodzinie, czy pracy.

Pysznie to zabrzmi, ale nie narzekam na brak sympatii, ze strony koleżanek. Nie jestem rozchwytywany, aż tak dobrze to nie mam, ale wystarczają mi takie kontakty, jak obecnie. Staram się po prostu słuchać, pytać, a to wzbudza empatię – no tak sądzę. Sam lubię, jak mnie rozśmieszają, zaczepiają, pytają, więc robię to samo, ot cała filozofia. Czy to wystarczy ci za odpowiedź?

No na pewno takie unikanie nostalgicznych miejsc, muzyki, filmów pomaga w przezwyciężeniu kryzysu. Choć z cmentarzem, to bym polemizował, jest w tych alejkach, coś uspokajającego, że mnie łatwiej ukoić ból, albo inaczej wyciszyć go, może tak. Z tymi kolorami, strojami, to bym był ostrożny, to bardziej pod zabobony bym podciągnął. Bo niby co? Jak ubiorę się w wściekłą czerwień to będę pobudzony, depresja sama znajdzie ujście? Eee, takie zaklinanie aury, nie wiem co będzie, a może jak raz pomoże, co mi szkodzi? Nie dziwie się jednak, że są i takie próby, to znak determinacji, silnej woli, co odznacza ludzi z charyzmą, choć czy tacy mają depresję?

To do jutra moja koleżanko

Pozdrawiam Kacper.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Miła 01.09.2016
    Super!! Czekam na kolejną część.
  • Robert. M 01.09.2016
    Tradycyjnie, jak zawsze jutro. Przyjemnie wiedzieć, że tak czekasz. Dobrze mi robi taka świadomość. Dziękuję.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania