Poprzednie częściDasz radę część 1
Pokaż listęUkryj listę

Dasz radę część 30

Witaj Basiu!

Trudno mi powiedzieć, czy miejsce ma znaczenie dla lepszego przyswajania wiedzy, czy lepiej się utrwala, gdy znajdujemy się w kraju w którym medytacja jest jak religia? Nie umiem ci tego powiedzieć, ale nie byłoby to dla mnie wielkim zaskoczeniem, bo widząc tylu ludzi propagujących jogę, jak u nas bieganie, pewnie bym nawet w to uwierzył. To chyba jak z większością rzeczy. które nie aprobuje nasz umysł, ale gdy mamy z tym styczność każdego dnia, to zaczynamy jako normalne traktować. Tak przecież było i jest choćby z ubiorem, moda się zmienia, a to co wydaje się na początku nie do zaakceptowania, zaczyna w pewnym momencie być noszone przez większość. Dlatego może łatwiej w Indiach, niż choćby u nas, zacząć kontrolować swój umysł, przestrzegać ćwiczeń, bo tam to jako punkt programowy, jak dobry obyczaj traktują.

Wiesz, jak tak czytam te twoje rewelacje, to czuję, że swoje życie do minimum ograniczyłem, wręcz do potrzeb egzystencjonalnych. Już nawet nie chcę mówić, że nie byłem od dwóch lat na wakacjach, że wolny czas to wręcz marnuję, bo siedzenie w tym samym plenerze, nie można nazwać dobrą odnową. Ale ja zaniechałem dawania sobie szansy na coś nowego, na zmianę tempa życia, przy twych wręcz szaleństwach, to ja do rangi mnicha urastam. Zawsze się z mojej babci nabijałem, gdy się biedna skarżyła, że nad morzem nigdy nie była, a ja w sumie na dzisiejsze możliwości , to nawet gorzej wypadam. Obiecałem sobie, że w przyszłym roku do Chorwacji pojadę, to będzie początek, a następnego lata do Hiszpanii, a co!

Cieszę się z tego, że mam na ciebie taki wpływ, że potrafię cię rozbawić, pisząc o swych marzeniach związanych z wydaniem książki. I to prawda, że czuje się częścią tego przedsięwzięcia, bo jeśli nawet nie mogę pomóc merytorycznie, to dopowiadając swoje analogiczne wtrącenia, zaszczepiam w swojej świadomości, co będzie treścią, a to utrwala się jako coś mojego. Pokrętne, zbyt naciągane, ale ja jak chcę coś sobie wmówić, to nie ma na to mocnych, jestem w tym zaprawiony, potrafię być bardzo sugestywny.

W takim kraju, gdzie jeszcze nie byliśmy, to wszystko jest ciekawe, każda manufaktura, urasta do rangi arcydzieła, choć we własnym kraju tego nie dostrzegamy. Wierzę, że muzyka cię fascynuje, szukasz w laptopie znanych osobistości, sprawdzasz czy kwiaty maja piękniejszy zapach. Jak moja siostra pojechała pierwszy raz do Pragi, to zrobiła 600 zdjęć, samych zachodów słońca, to było z 50. Murki, popiersia, stawy, klomby, nawet kaczuszki, bociany, żabki i gołębie znalazły się w kręgu ekscytujących ekspozycji. Mówiąc kolokwialnie, jedziemy na takim zachwycie, jakie doznaje dziecko w sklepie zoologicznym, co jest dobre, bo po to się w końcu jedzie, by coś zobaczyć.

Basiu, czy ty uwierzysz, że moja mama mi powiedziała, że ty masz na mnie dobry wpływ? Niby niczego innego nie robię, zachowuję się jak zawsze, a ona mi mówi , że nawet spojrzenie mam wesołe, jestem bardziej wyciszony. Kazała cię za to pozdrowić i zapytać, jak to robisz, bo ona nie umie mnie tak uszczęśliwić.

To do jutrzejszej wiadomości, koleżanko.

Pozdrawiam Kacper

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Miła 27.07.2016
    A myślałam już, że dzisiaj nie przeczytam tej części, ale się udało i przeczytałam, część świetna, czekam na kolejną:)
  • Robert. M 28.07.2016
    To byłaby dla mnie rzecz niepojęta byś Ty, właśnie Ty nie była w stanie zajrzeć na mój profil i przebrnąć przez moje rozpamiętywanie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania