Poprzednie częściDasz radę część 1
Pokaż listęUkryj listę

Dasz radę część 85

Witaj Basiu!

Koniec czasu urlopowego, a ty sobie wspomniałaś o marzeniach, o wędrówkach, jak to można miło spędzić kanikułę? Czy to moja koleżanko, nie jest troszeczkę tak, by mi podnieść ciśnienie, delikatnie mnie podpuścić, na wynurzenia odnośnie przyszłego roku? Nie odpowiadaj, ja tak głośno myślę, chcę by tak było, bo liczę na ciekawą eskapadę. Na przypieczętowanie naszych rozległych planów, które na dziś są w powijakach, ale im więcej o tym piszemy, tym częściej to przyswajam, jako pewnik.

To o Berlinie, to mi Krzysiek powiedział, nawet sam żałował, że nie dowiedział się po fakcie, bo ma tam kolegę, więc przy okazji by miał nocleg, o ile by spał. Tak więc czasem warto śledzić nowinki, bo okazja się pcha, trzeba tylko być czujnym i zdecydowanym. Sama zresztą wiesz, że już na święta zamawiają bilety lotnicze, by zaoszczędzić na kreacje sylwestrowe. Bo świat goni i już za chwilę jesień, długie wieczory, kto ma jeszcze kogoś z kim się może po kłócić, pogodzić, to przeżyje, a my biedne żuczki, na zmarnowanie. Ha, ha! Nie, nie my, tacy zaprawieni w polemikę , w rozwiązywanie problemów, żadna noc, czy nostalgia, nam nie straszna.

Ty jesteś okropna, z tym twoim łączeniem wypoczynku z pracą. Ja rozumiem pragmatyzm, w wykonywaniu obowiązków, no niech ci będzie w ćwiczeniach jogi, ale tak przez cały czas? Proszę cię, pozwól sobie na odrobine rozprężenia , relaksu, naprawdę zasłużyłaś, jak mało kto. Choć ta myśl, by wypytywać mieszkańców Rzymu, co dla nich jest przyjemnością i jak ją odczuwają, brzmi ciekawie. Ja sam nie umiałbym ci odpowiedzieć, jednoznacznie, zwłaszcza na to drugie. Dzięki temu, że mam możliwość wymiany myśli z tobą, zrozumiałem, dlaczego jesteś pisarką. Takie fantazje, pomysły, a zwłaszcza częstotliwość, musiały gdzieś znaleźć ujście, tylko czekać książek.

Jesteś już kilka tygodni we Włoszech, więc miałaś możliwość spostrzec, jaka to jest ich mentalność, co nimi kieruje, jakie najczęściej padają słowa. Jeśli tak melodyjnie pozdrawiają to już jest dla mnie argument, by ich uznać za ciepłych ludzi, serdecznych. Zresztą, te ostatnie dni, w których tyle doświadczyłaś dobroci, prawie rodzinnych relacji, to raczej nie odstęp od normy. I podoba mi się, że jak się bawią, to wie o tym cała ulica, a co! Niech każdemu się udzieli, niech odczuje , że można inaczej, z przytupem.

To prawda, że teraz to jesteśmy zasypywani rzeczami, sprzętem, ze chcąc nadążyć, za technicznymi nowinkami, by nie zostać w blokach, należy wszystko posiadać, bądź poznać zasady funkcjonowania. Ostatnio robiłem badania i usłyszałem, że wyniki mogę sobie odebrać w domu, co jest wygodne i praktyczne. Co jeszcze nam będzie dane przeżyć, czym zaskoczy nas jeszcze świat techniki, jak daleko posunie się medycyna? Taka nasza korespondencja, jest dziś czymś normalnym, dawniej listy musiałyby wystarczać.

Nastała moda na posiadanie psów, a czym dziwniejsza rasa, tym większa frajda dla właściciela. Jeszcze kilka lat temu, użalano się na brak zainteresowania czworonogami, a teraz to zaczynamy płacić krocie, by ściągnąć z rodowodem. Ale to dobrze, bo podobno, dzięki temu stajemy się łagodniejsi, a dzieci to nawet lepiej się chowają, nie mówiąc o uczeniu się obowiązkowości.

To do jutra, moja koleżanko.

Pozdrawiam Kacper.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Miła 21.09.2016
    Świetne. Miłego dnia życzę.
  • Robert. M 21.09.2016
    A ja dopiero teraz, więc życzę przyjemnego popołudnia. No i dziękuję, za wytrwałość, w przekopywaniu się przez treść.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania