Poprzednie częściDasz radę część 1
Pokaż listęUkryj listę

Dasz radę część 67

Witaj Basiu!

Jak człowiek dochodzi do ściany, wydaje mu się, że to już po wszystkim, pozostało się pogodzić z przewlekłym stanem smutku, zaczyna się wychodzenie z kryzysu. Jakby przepytać tych ludzi, co mają to już za sobą, to jestem pewny, że wskazaliby ten właśnie moment, jako decydujący. Dopóki nie przyznamy się, że jesteśmy w u kresu sił, nie będziemy mogli umiejętnie z tym walczyć. Nie jestem zwolennikiem wolności, takiej jaka ma miejsce w Ameryce, ale popieram ich system z propagowaniem zdrowia, jako podstawy do samorealizacji, własnego „ja”. Tam konsultacje medyczne, są wpajane od dziecka, co prowadzi do większej swobody w wypowiadaniu się w kwestii zdrowia psychicznego. U nas to stanowi jednak powód do tabu, izolowania danych osób, w końcu nadawania wyimaginowanych nazw, byle było czymś do przyjęcia.

Jako osoba o statusie artysty, wiesz, że bardzo wiele osób uznawanych dziś za tęgie umysły, musiały przejść gehennę, by uznano ich odkrycia za naukowe. Postrzegani byli, za nieszkodliwych odchyleńców, marzycieli odseparowanych od rzeczywistości. A obecnie ich zdania, wzory są przedstawiane w podręcznikach jako pierwszy zalążek ku rozwiązaniu zagadnienia. Dlatego bardzo dobrze, że ludzie stawiają na kreatywność, zajmują się czymś co ich pasjonuje, jest taką odskocznią. I nie od kozery zapoczątkowałem to wspomnieniem, o tych znakomitościach, bo wiem, że to dzięki ich odwadze mamy postęp w każdej dziedzinie nauki. Są przecież osoby, które ukrywają przez wiele lat swe pragnienia do sztuki, bo sądzą, że to ich fanaberia, wygórowana ambicja. I dopiero takie chwile, gdy klęka mu psychika odblokowują się hamulce i zaczynają tworzyć swe marzenia na jawie.

Nie pomyśl tylko, że uważam stan krytyczny za możliwość odblokowania głębszych pokładów inteligencji, że tylko ludzie o skłonnościach depresyjnych są w stanie ruszyć światem. Pewnie już zauważyłaś, że ja zawsze doszukuje się pozytywów, stąd taka inklinacja ku dobrym tezom. Co nie zmienia faktu, że to zawsze bierze się z głębszych analiz, bez roztrząsania tematów, nie ma ani depresji, ani wielkich dzieł.

Przykro mi, że odniosłaś wrażenie, że otaczam się ludźmi, którzy mają problemy, są na zakręcie życiowym, posiadają mało wiary w sens starania się. Uwierz Basiu, że to mylne wyobrażenie, nie stanowiące nawet połowy tego co mam w ciągu dnia. Jak dojdziemy do cieplejszych tematów, spraw, to przytoczę takie osoby, że ci się buźka uśmiechnie. Jak mi teraz po przeczytaniu twego fragmentu o wymyślnych fryzurach, które miały ci poprawić nastrój.

Wierzę ci, że cała ta otoczka, świat z kolorowych magazynów, to jak pozowanie do zdjęcia, gdzie przez chwilę ma być idealnie. Wyrosłem już z marzeń, że aktorki, to śpią do południa, a cały dzień podaje im się kawior. Wszyscy mamy te same potrzeby, jak nie znajdziesz swego szczęścia w sobie, to żadne świecidełka, muzyka, czy reporterzy tego ci nie dostarczą. Żadne pigułki szczęścia, hormony radości, co by sobie nie zaaplikował, zawsze serce upomni się o swoje. Dlatego na moją równowagę duchową, wpływają rodzice, znajomi, a nie jakieś przysmaki, czy rozrywki. To oczywiście pomaga, ale nigdy nie zastąpi uśmiechu bliskich.

To do jutra moja koleżanko

Pozdrawiam Kacper.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Miła 02.09.2016
    Bardzo dobre i ciekawe:)
  • Robert. M 03.09.2016
    Cieszy mnie Twoja opinia, jestem ukontentowany. Nie wiem, czy aż tak ciekawy temat, ale na pewno inny, trochę urozmaicenia, taki przekładaniec.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania