Drabble - Aktor / Narzędzie
Dzisiaj w naszej wiosce prawie święto. Przyjechał do nas aktor. Urodził się wśród nas. Wszyscy żeśmy go powitali przed jego rodzinną chałupą. Młody jeszcze taki, ale podobno już wiele w życiu osiągnął. Kilka miłych słów w tłumek rzucił, dał kilka autografów i wszedł drzwiami. Za dzieciaka wchodził oknem. Odgrywał rolę włamywacza, co bardzo wnerwiało dziadka. Tylko on mu został.
Po paru godzinach dostrzegłem go na polu. Chodził dziwnie zamyślony.
Spotkałem sąsiadkę. Mówię do niej:
– Ten nasz aktor to jakiś taki… zawiedziony. Wiem, że marzył o wielkiej roli...
– Skoro tak, to nie dziwota, że zawiedziony. Podobno dziadek… mu jeden ar zapisał.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Był samotnikiem. Kupił małą chatkę stojącą na odludziu. Blisko był staw z krystalicznie czystą wodą. Początkowo go podziwiał. W ciepłe dni, chętnie kąpał w nim swoje ciało. Lecz z biegiem czasu, zaczął wrzucać do niego wszelkie niepotrzebne rzeczy, gdyż uznał, że kąpać się już nie musi.
Nastała mroźna zima. Wybrał się nad staw, by zrobić przerębel i wrzucić następne odpadki. Nie patrzył na ścieżkę po której szedł, dlatego nie zauważył dziwnie błyszczącego kawałka, wystającego z zamarzniętej ziemi. Trochę śmieci wpadło mu pod nogi. Potknął się, upadając na lodowe ostrze. Przebiło jego serce. Później była odwilż. Narzędzia zbrodni nigdy nie odnaleziono.
Komentarze (3)
Pozdrawiam !5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania