Drabble → Ɱíłօść / Ɲɑłօ́ց
MIŁ?OŚĆ
Pewnego razu, przystojny Orzeł zakochał się w urodziwej Kiwi.
Tak bardzo, że okolicznych praw przyrody poza nią nie widział.
Ona też w końcu zapałała miłością wzajemną,
gdyż wciąż za nią łaził, czule krzywym dziobem, lubą muskając.
Wiedli szczęśliwy żywot w rajskich okolicznościach.
Najbardziej uwielbiali wspólne spacery.
Dostosował się, bo ją kochał. Ona milczała w temacie, nie chcąc go ranić.
Aż kiedyś pięknego dnia, wybrali się na krawędź urwiska.
–– Kochanie… teraz Ciebie przytulę. Zobaczysz, jakie cudowne jest szybowanie.
–– Dziękuję! Marzyłam o tym skrycie. Też cię kocham.
Roztrzaskali się o skały. Ona nie umiała fruwać, a on zapomniał jak to się robi.
? NAŁÓG?
Jakoś sobie poradziłem z włożeniem go na stół.
Dobrze, że nie taki ciężki… i ostatni. Szaleństwo we mnie buzuje.
Chce to zakończyć.
Może gdy uzyskam wyżyny… wejdę na szczyt… to się w końcu uwolnię.
Odzyskam wewnętrzny spokój.
Zaklejam mu usta.
Wiadomo. Sąsiedzi.
Blat posmarowałem specjalnym klejem.
Przynajmniej nie wierzga rozkrzyżowany. Uszykowałem też ostre narzędzie.
Wolniutko odcinam lewą rękę. Ok. Teraz prawą.
Następnie nogi. Obie naraz. Dla urozmaicenia. Załatwione.
Chwila… jeszcze flaczek i mieszek. No fajne.
Ojej. Zapomniałem o głowie. Ok.
Hmm… bałagan na stole i podłodze jak cholera. Spalę części w kominku.
Uff… faktycznie pozbyłem się nałogu, wycinania papierowych ludzików.
Komentarze (12)
***
Papierowe ludziki o gorących serduszkach, bo grudzień...
????????????????
:)
Pozdrawiam serdecznie.
Tu wyszło niefortunnie:
"czule krzywym dziobem nielota muskając." Bo pierwsza myśl jest taka że to kiwi muska - słowo "nielota" wydaje się dopełnieniem do dzioba (dziób nielota). Po chwili wiadomo o co chodzi, jednak to wahnięcie zaburza płynność czytania.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania