Pokaż listęUkryj listę

Wierszee <*> Oczko Czasu

zastygły w ciszy poranka

skrawek żywicy złocisty

pień dla niego posłaniem

strapieniem małpolud zawistny

 

spójrz na mnie ty co wystajesz

jak dziwo z dziurki na drzewie

jam władca pan tego świata

to zgroza patrzeć na ciebie

 

czas płynął wieki śmigały

ciało jest prochem i pyłem

a na pierścionku drewnianym

oczko co zwie się bursztynem

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • kalaallisut 23.10.2018
    1 - bardzo ładna, mi najbardziej się spodobała:))
  • Dekaos Dondi 23.10.2018
    Dzięki Kalaallisut Pozdrawiam
  • Justyska 23.10.2018
    Człowiek chce być panem i właścicielem wszystkiego... A w obliczu czasu jest niczym. Natura zaś trwa...
    Pozdrawiam 5:)
  • Dekaos Dondi 23.10.2018
    Dzięki Justysko...O tuż to! Pozdrawiam
  • Pasja 23.10.2018
    Dzień dobry
    Jak ciekawie opisałeś miejsce człowieka na osi czasu.

    zastygły w ciszy poranka

    oczko co zwie się bursztynem... klamra spinająca początek z końcem. Bursztyn zatapia w sobie życie.


    Pozdrawiam serdecznie
  • Dekaos Dondi 23.10.2018
    Pasjo Dzięki Tak właśnie jest. Pozdrawiam
  • Hej DD :)
    Byłem wcześniej i powiem, że ten „smark” trochę, jak dla mnie, zdominował ten wiersz. Po kolejnym czytaniu jest lepiej, ale jednak, czy nie warto byłoby pomysleć o złagodzeniu tego słowa? Takie pytanie ni to do siebie ni to do Cbie.
    Kiedys zbierałem bursztyn po sztormach jako dodatkowe źródło zarobku... Ach to były czasy...
    Kolejna ciekawa Teoja pozycja, to tak podsumowując.
  • Dekaos Dondi 23.10.2018
    Dzięki ML. Zmieniłem bo w sens to nie ingeruje. Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania