Pokaż listęUkryj listę

Wierszee <*> Symbioza

złudzeniem mijają chwile

w ogniu płonie wciąż nowa

ciepłym popiołem zakryta

przeszłość czasem uśpiona

 

płomień po lodzie się ślizga

żar wpada w przerębel i tonie

zmrożone myśli znów płyną

chłodem pchane są one

 

mroźny powiew wskazuje

horyzont gorący w oddali

na drzewach jest tajemnica

chce jedno i drugie ocalić

 

na skraju rzeki widoczne

roślinki zielone i młode

przy brzegu łódka cumuje

jej boki skute są lodem

 

ślady powstają człowieka

uczynił je swoim chodem

myśli patrzy coś zmienia

on swoją wersje opowie

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Tam miedzystrofowy rym lodem-chodem, wydaje się nie zamierzony ale brzmi i bardzo dźwięczy, chyba za bardzo, gdyby to lekko przytępić? Obczaj sam.
    Poza tą pierdolka, której wcale nie jestem pewien, że trzeba ruszać, to bardzo moje klimaty ten wiersz. I jestem bardzo na tak.
  • Dekaos Dondi 25.10.2018
    Dzięki ML. No fakt - dźwięczy. Jak coś wymyślę, to chyba zmienię. Pozdrawiam:~)
  • Canulas 25.10.2018
    Ja już mniej technicznie. W zasadzie bez dotykania tej sfery. Bardzo ładnie skrojony tekst. Nie rzuca się, nie skacze, nie krzyczy.
    Pięknie płynie
  • Dekaos Dondi 25.10.2018
    Dzięki Canulasie. Jak przeważnie, pierwsza zwrotka mnie napadła. A zaś jakoś...Pozdrawiam:~)
  • Justyska 25.10.2018
    I wciąż od nowa, iskra i lód i od nowa.
    Bardzo mi się podoba.
    Pozdrówka!5
  • Dekaos Dondi 25.10.2018
    Dzięki Justysko Pozdrawiam:~)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania