Wierszee <*> Horyzont
wyrzeźbiłeś mnie w skrzepłej krwi
z cierniowych krwinek mam cierpienie
a z białych jego brak
na wysokiej górze
stać mi każesz
bym zrozumiał świat
lecz sił zaczyna brakować mi
którymi dźwigam ciężar ten
pozwól że pójdę
sobie stąd
wiem że to podłe
i nie ludzkie
zmęczony jestem grą
marzę by z góry nagle zejść
zostawić bliskość złotych gwiazd
jak mi wygodnie
życie śnić
lecz błękit powtarza
słowa te
remis nie może być
a rzeźbij nadal z czego już chcesz
jesteś o niebo mądrzejszy ode mnie
ta góra zniknie
nie będzie tu
gdy czas ominie
ślady zegara
bez horyzontu
dla każdej z dróg
∞
Komentarze (10)
Bardzo podobają mi się dwie ostatnie zwrotki. Pozdrawiam
Bardzo mocny wydźwięk całości. Zawsze inspirował mnie krzyż i zastanawiał moje myśli. Symbol przemijania i bólu. Horyzont dobry tytuł.
Pozdrawiam
Pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania