Pokaż listęUkryj listę

Wierszee <*> Pseudopoeta

pamiętasz rześki poranek

w błękitnej szacie jutrzenkę

aż nagle los zdecydował

nie może być tak pięknie

 

przyczyny się domyślam

za dużo czegoś za mało

próżno szukać tam winy

żyj sobie i bądź kochaną

 

nie ujrzę rzeki płynącej

boleje bardzo ma dusza

znikła kładka drewniana

w sercu ból zagłuszam

 

kiedyś o mnie zapomnisz

będziesz całkiem duża

na zawsze zostań sobą

tak lubiłaś się wkurzać

~~~

pragnę los odmienić

na zgodę rękę podać

wstrętny nogę podkłada

będzie znowu katować

~~~

zmień strofy pseudopoeto

oblecz w uśmiech zębiska

lecz ty uparcie powracasz

na skraj krawędzi urwiska

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 12

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Keraj 05.09.2018
    Nic nie jest nam dane na zawsze 5
  • Dekaos Dondi 05.09.2018
    Dzięki Keraj Pozdrawiam
  • betti 05.09.2018
    Widzę, że zaczynasz uciekać od dokładnego rymu, bardzo się z tego cieszę, bo talent masz i tylko trochę pracy trzeba by panować nad nim.

    Pozdrawiam.
  • Dekaos Dondi 05.09.2018
    Betii Dzięki Pozdrawiam
  • Justyska 05.09.2018
    Ciekawe, pisanie poezji to jak małżeństwo, trzeba się starać i nie puszczać. Tak mnie naszło po tym wierszu:) Podeszło bardzo.
    Pozdrówki
  • Dekaos Dondi 05.09.2018
    Dzięki Justysko. Odpowiednio Cię naszło:) Pozdrawiam
  • Tina12 05.09.2018
    Bardzo przyjemnie sie czytało. Tyle w temacie :)
  • Dekaos Dondi 07.09.2018
    Dzięki Tino12 Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania