Pokaż listęUkryj listę

Wierszee <*> Zatroskany diabeł

W Boga wierzę. W istnienie diabła - też.

Większość zwrotek dotyczy - w pewnym sensie - mnie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 

zamiast mnie za zło przeklinać

to tyś z nim kociska darł

a ja stałem sobie w kącie

i tak z ciebie żym się śmiał

 

tak ci we głowie namieszałem

że to w nim widziałeś zło

w duchu z ciebie rechotałem

bo mi właśnie o to szło

 

gdyby we mnie było dobro

zdradził bym samego siebie

ale wtedy zwiał bym z piekła

teraz grzecznie siedząc w niebie

 

chociaż muszę jednak wyznać

że on też ma moce wielkie

i mógł tobie racje przyznać

lecz spaliłeś mosty wszelkie

 

co cierpienie jego wina

przecież mógł zatrzymać mnie

tak to właśnie się zaczyna

gdy nieszczęście pali cię

 

gdy na gębie masz radochę

to nie warto chwil marnować

gdy się cieszysz to po diabła

masz mu za to podziękować

 

to rozumiem drzwi zamknięte

niech na zewnątrz sobie czeka

skoro wtedy ci nie pomógł

to niech teraz stąd ucieka

 

on naucza jakieś bzdury

trza miłować wam bliźniego

a najbardziej co was skrzywdził

albo wnerwił na całego

 

gada też o przebaczeniu

siedemdziesiąt siedem razy

oj przepraszam to już przegiął

no naprawdę bez urazy

 

on założył tobie pęta

obezwładnił księgą wielką

gdy naprawdę go miłujesz

to ty wolność masz niewielką

 

oj człowieku masz cudowną

wolną wolę do spełnienia

złóż mi pokłon szczęście zyskasz

tu i tam bez łez cierpienia

 

też słyszałem taką gadkę

obiecuje życie wieczne

i podobno on wie lepiej

co dla ciebie jest najlepsze

 

jakieś dziwne ma regułki

co podrzuca ludziom w darze

im on więcej kogoś lubi

tym się męczyć bardziej każe

 

choć podobno w co nie wierzę

taka plotka w piekle chodzi

że niewinne tu cierpienie

na wiek wieków wynagrodzi

 

jemu świeczkę mnie ogarek

tak tu często z was się śmieję

w lewo w prawo albo na bok

w zależności jak wiatr wieje

 

choć przyznaje widzę dziwy

ktoś na zewnątrz taki cacy

tak pobożnie do kościółka

a bliźniemu buch po glacy

 

kto nie wierzy z przekonania

nie popada on w zwątpienia

wszak nie może mieć pretensji

do istoty której nie ma

 

nie chcę bardzo ale rzeknę

życie tobie uratował

ale o tym nie wiedziałeś

swą decyzję w twoją schował

 

trochę czasu tam z nim byłem

jego słów ja nie rozumiem

nawet tych co mną wzgardzili

nadal szczerze ja miłuję

 

jam jest diabeł zło wszelakie

lecz to powiem choć niechcący

szacun wzbudzisz mój i jego

gdy wybierzesz wreszcie drogę

będziesz zimny lub gorący

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Długie... Powiem otwarcie DD, to nie jest, moim zdaniem oczywiście, Twój najlepszy tekst.
    Przeczytałem do końca, no... puenta bardzo dobra. Tyle powiem :)
    Pzdr
  • Dekaos Dondi 15.08.2018
    Dzięki ML. Tak mnie coś naszło. Pozdrawiam.
  • Aisak 15.08.2018
    bogobojny DD, ładny wierszyk. i naprawdę długaśny.
    dobry szatan, zły bóg, wyobrażasz sobie takie zestawienie?
    nieważne.
  • Dekaos Dondi 15.08.2018
    Dzięki Aisaczku. Pozdrawiam
  • Pasja 15.08.2018
    Witam
    Do diabła ciekawych rzeczy można dowiedzieć o Autorze. Wypisz, wymaluj jak każdy z nas.
    Fajnie i z duszą diabelską napisane.
    Pozdrawiam
  • Dekaos Dondi 16.08.2018
    Pasjo Dzięki Pozdrawiam
  • Buziak 16.08.2018
    Prawdziwe, pouczające i warte przemyślenia. 5+
  • Dekaos Dondi 16.08.2018
    Dzięki Buziak Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania