Poprzednie częściWiersz - Pasują do wszystkiego.

wiersz - praranoja społeczna

dawniej na filmie biegały dzieci

skakały ciekawskie dorośli machali

przed kamerami w dzisiejszym świecie

wzdrygają się wszyscy duzi i mali

 

to nie pistolet na ostre naboje

nikt nie wystrzeli nie zamorduje

zaczyna bać się o życie swoje

tylko dziennikarz co wciąż pracuje

 

na moście Dębnickim kordon policji

chwyta turystów za włosy i szarpie

za film za zdjęcie trafisz do ciupy

a chleb dziś czarny zjesz na kolację

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Szpilka 3 dni temu
    Rzeczywiście paranoja, wiersz przedstawia absurdy życia, ale gdzie ich nie ma?

    'zaczyna się bać o życie swoje'
    bać się zaczyna o życie swoje
    albo
    zaczyna bać się o życie swoje

    Szyk bym zmieniła, rytmiczniej wtedy, ale to Ty decydujesz, bo to Twój wiersz.
    Literkę 't' zjadłeś i przyimek 'na' :)

    Poncki, dlaczemu w ostatniej strofie rymu nie ma, hę? Rebelia jakaś, czyli precz z rymem naprzemiennym? :)
  • Poncki 3 dni temu
    W rzeczy samej paranoja. Przeczytałem ponownie i przychylam się do uwag.
    Natomiast jeśli chodzi o ostatnią strofę to pozostał rytm a rym się zgubił, ale gubi też trzeźwe spojrzenie. Wybiega w niepewną przyszłość przedstawiając sytuację nie wychodzącą poza strefę wyobraźni. Miejmy nadzieję. Przestaje mówić rozum, ster przejmują emocje i nie pozwalają się skupić. Budzić ma się bunt, zaiste!
  • Szpilka 3 dni temu
    Poncki

    Aha, przemawia do mnie Twoja argumentacja :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania