Wiersz - Od czytelnika wierszy nienapisanych
Współczuje wam nieuważni a obserwuję.
Chodzicie po ziemi nie patrząc pod nogi.
Nie zobaczycie tego co ja bez trudu nazywam.
Wzrok odwracacie od spraw ważniejszych niż życie.
Krocze pośród was i gardzę. Czemu powieki macie obwisłe
Śmieją się nie krzyczą poezją umysły i serca.
Jak niby zgadnąć mam co widzą wasze ślepia,
jak na dźwięki, zapachy i smaki reaguje ciało
Nikt z was nigdy nie poświęci ręki na piśmie
co drugi nawet tego ponownie nie przeczyta
Zapomnieliście w pośpiechu gdzie się zaczyna droga
Pochodnie nie płoną w miejscu gdzie skończyć się musi
Krocze pośród was zazdroszczę. Bo powieki macie obwisłe
nie widzicie i wiedzieć nie chcecie, beztrosko
harówka jest lekka, szykany łagodne
Z tęsknotą i miłością patrzycie na śmierć
Niekończące się strony tekstów nienapisanych przed nami
każdy śmiertelnik od wczoraj nic nie sporządził
Wszystkie te historie zostaną potem namiętnie zapomniane
Jutro znów do nich listu nie napiszę
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania