Poprzednie części: Wiersz - Pasują do wszystkiego.
wiersz - brama
horyzont niegdyś niebieski
zaszedł szadzią po nieboskłon
na nic krucjaty zbrojne
na nic pochodnie
na końcu mrozu promyk
choć błyszczy pusty w środku
drogę wskazuje na oślep
niechcianą
migotanie komór i przedsionków
rezonuje drżąco wzdłuż trzpienia
przez źródło co tuż na pozór
cichcem pałaszując wątrobę
Komentarze (9)
Dziwne skojarzenie, niby od czapy, ale takie mi przyszło namyśl, po przeczytaniu
Pozdrawiam:)
Pozdrawiam 🙂
Popisujesz się obłudą w z zależności jaki ci >ja sam buk -ireneo< pasuje. Nie błądź , bo to droga bez powrotu.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania