Poprzednie częściWiersz - Pasują do wszystkiego.

Wiersz - przesadzka

ciasno tam było

niekiedy samotnie

w korzenie uwierały

pnące się młode jabłonie

beztrosko coraz żywsze

 

słońce zdawały się przysłaniać

gromadą świerki

ciężko tam żyć było wzdłuż lasu

choć lekko

bo widok na góry

 

krótko kopali

bezlitośnie

odcięli nadmierne korzenie

przesadzili

odzwyczają się przyzwyczajone

 

tu słońca aż nadto swobodnie

rozrastać się mogą jabłonie

miejsca wystarczy

i tylko sad bezkresny

wokoło z lekka przytłacza gwar

 

przyzwyczają się

nieprzyzwyczajone korzenie

Średnia ocena: 3.6  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (17)

  • Bettina rok temu
    Głowa ,,"" Głosu Gałęzi mieszka w Pniu

    Jarzębiny, ciekawe jak długo
    I narzeka na korale na sznurze
  • Bettina rok temu
    słońce zdawały się przysłaniać

    gromadą świerki

    ciężko tam żyć było wzdłuż lasu

    choć lekko

    bo widok na góry

    Widok - parny
  • Bettina rok temu
    Wrzaskłów
  • Bettina rok temu
    Z tym widokiem parnym zmierzyła się już Świrszczyńska, którą chciałabym mocno odczarować z kapłaństwa feminizmu ..
    ,, Krzyczały góry..."
  • Poncki rok temu
    Przyznam, że nie rozumiem. Nie wiem jak miałbym odpowiedzieć na Twoje komentarze :)
  • Bettina rok temu
    Nie śmiałabym autorowi coś kazać.
  • Ciekawy wiersz. Pozdrawiam 5
  • Poncki rok temu
    Dzięki Marku. Pozdrawiam😃
  • Dekaos Dondi rok temu
    Poncki↔Przede wszystkim, zmyślny tytuł nawiązujący. Jakby przeprowadzka i przesadzenia w jednym. Jakby zburzenie chatek, w których ludzie od dawna mieszkali. Teraz muszą gdzie indziej, ale to już nie to, choć nie chcąc, trzeba – jakoś polubić:)↔Pozdrawiam🙂:)
  • Poncki rok temu
    Dekaos Dondi
    Korzenie zapuszcza się latami i trudno później się pozbyć starych przyzwyczajeń. Druga natura... drzew😃
  • Dekaos Dondi rok temu
    Poncki↔Ano właśnie:)
    Tak a propos mam pytanie z zupełnie innej beczki. Może akurat coś będziesz wiedział...
    Do odtwarzacza cd→włożyłem płytę 2, a ów odtworzył mi fragment, z płyty 1, co w nim poprzednio odtwarzałem i później już normalnie, z 2.
    Jak to możliwe?
  • Poncki rok temu
    Dekaos Dondi,
    hmm opisany przypadek raczej mało orawdopodobny, ale chyba nie niemożliwy.
    Odtwarzacze CD, buforują utwory, żeby w razie np. jakiegoś błędu odczytu mogły grać dalej bez słyszalnej przerwy.
    Zatem czysto teoretycznie, jeżeli po włożeniu drugiej płyty, odtwarzacz nie mógł jej odczytać, może "uznał" to za błąd odczytu i zagrał z bufora.
    Odtwarzacz CD czyta płyty w formacie audio czy już MP3?
  • Dekaos Dondi rok temu
    Poncki↔To dawny okrągły odtwarzacz przenośny→audio i mp3→czyta.
    W opisanej sytuacji, wprzódy była mp3, a zaś audio→
    →i ta odtworzyła ok: pół min.. z poprzedniej mp3
    Tak bywa rzadko, jakby losowo, ale bywa i dotyczy także jeno: 2 audio😃:)
  • Poncki rok temu
    Dekaos Dondi
    Jeśli się sytuacja powtarza to znaczy, że nie jest to takie mało prawdopodobne wcześniej jak myślałem.
    Myślę, że tak właśnie się dzieje, że przy włożeniu innej płyty odgrywa to co zostało w pamięci buforowej. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Wykluczyłbym natomiast telepatię między odtwarzaczem a płytą, za którą ów mógłby z jakichś powodów tęsknić, ale tylko dlatego, że nie ma obecnie naukowych dowodów na to, że telepatia jest faktem 😂
  • Dekaos Dondi rok temu
    Poncki↔Tak to może być, jak rzekłeś. Często jest to końcowy fragment, ostatniego nagrania, tej poprzedniej. Telepatię też wykluczam. Poza tym odtwarzacz nie wygląda na pełnego emocji,
    choć często ma skołowane wnętrze. Nie zerkłem też, jak licznik działa w tym czasie😃
  • Starych drzew się nie przesadza, to powiedzenie nie wzięło się z nikąd. Z ludźmi jest podobnie, nawet „przesadzeni” nie zawsze będą się odnajdywać w nowym miejscu jak w swoim domu, pomimo, że kupią nowy budynek i będą tam mieli wszystkie materialne udogodnienia. Nieraz korzenie odrosną, a czasem takie drzewo tylko wegetuje na granicy przetrwania.
    Ja jestem „przesadzony” już dwadzieścia lat i niby jakieś tam nowe korzenie są, to jednak dom, ten prawdziwy, jest tylko jeden.

    Ciekawy wiersz!
  • Poncki rok temu
    Tak i nie.
    Przyzwyczajamy się, to fakt. Ciężko nam porzucić stare zwyczaje, też prawda, ale moim zdaniem w jest to po prostu bariera mentalna. Jeśli zmusimy się do wykształcenia w sobie świadomości, że nie miejsce jest domem tylko towarzystwo (bo w większości przypadków ludzi, których znam tak właśnie jest) będzie nam łatwiej natknąć nowe miejsca do swoich potrzeb.
    Mówią, że dom tewoj tam gdzie twój kot 😃

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania