Poprzednie częściMaria część 1

Maria część 63

Nowoczesna elektronika wypełniała każdy zakamarek przynajmniej połowy kontenera. Obrazy na kolorowych monitorach systematycznie przełączały się i pokazywały na przemian kolumny liczb albo wykresy niezrozumiałe dla laika. Zmieniające się barwami diody informowały wtajemniczonych, że sprzęt się automatycznie testuje i jest gotowy do podjęcia pracy. Niepełnosprawna panienka wykonała nieporadnie kilka ruchów dłonią, dotykając palcem panelu sterowania i maszyna ożyła. Dość szybko człowiek i urządzenie stały się jedną istotą. Upośledzenie fizyczne młodej kobiety przestało istnieć i po płynnej transformacji równie dobrze mogła swoją wiedzę i umiejętności wykorzystać jako broń albo stać się czymś, co niesie pomoc poszkodowanym.

Głos Joanny mówiący o potrzebie odpoczynku po długiej podróży, jedzeniu czy uzupełnieniu płynów w organizmie, dochodził z oddali i łatwo przyszło jej go zignorować. Tym bardziej że tego pragnęła, ponieważ wkroczyła we własny świat. Gdzie nikt nie dostrzegał jej niepełnosprawności, nie drwił na widok zdeformowanego ciała, tylko miał przed sobą błyskotliwą osobę, posiadającą niesamowite umiejętności i informatyczną wiedzę. Gdyby pragnęła bogactwa, z łatwością zgarnęłaby fortunę, lecz ją nie zaraziła chciwość i wolała stać po stronie światła. Jedynie przyglądała się transferom brudnych pieniędzy i delikatnie na ich ślad naprowadzała odpowiednie służby. Swoje zaangażowanie traktowała jako swoiste hobby i duma rozpierała po każdym uniemożliwieniu świństwa. Jednocześnie miała świadomość, że w oceanie zła jest, jednie kroplą, która chce coś zmienić na dobre.

Asia z roli opiekunki musiała się jak najlepiej wywiązać i narzucić swoją wolę dla podopiecznej. Ścisłe przestrzeganie przypisanych czynności do pory dnia, miało dla zdrowia dorosłej zamkniętej w ciele ułomnego dziecka ogromne znaczenie, ponieważ odpowiednia dieta, przyjmowanie o ustalonej porze lekarstw i rehabilitacja umożliwiały jej, coraz bardziej samodzielną egzystencję. Ćwiczeniom fizycznym często towarzyszył ból, lecz stałe powtarzanie ich usprawniało czynności ruchowe. Dzięki wielogodzinnym wysiłkom życie stawało się łatwiejsze, tylko na nich się nie kończyło. Zawsze dochodziły do starych nowe wyzwania, które jeszcze bardziej były wymagające. Niwelowanie fizycznych ograniczeń było niesłychanie trudne, w zamian każdy postęp natychmiast dostrzegali najbliżsi.

Pierwszy dzień pobytu w nowym miejscu powinien się rozpocząć od wypoczynku. Tylko Lidia była tak bardzo pobudzona, że nie mogłaby zasnąć, więc ograniczyły się do lekarstw i kąpieli w przystosowanej dla niej wannie, wypełnionej po granice możliwości pachnącą pianą, którą tworzyły podwodne ciepłe strumienie. Opiekunka podczas przebywania podopiecznej w wodzie musiała być bardzo skupiona i stale pilnować by głowa nawet na sekundę nie zniknęła pod powierzchnią. Mogła dla bezpieczeństwa napełnić o połowę mniej, lecz nie sprawiłaby tym sposobem, tak wiele przyjemność, dla kogoś, kto ma ich tak niewiele.

Podczas pierwszego posiłku w ich wspólnym domu, opiekunka opowiedziała ze szczegółami o przyczynie pobytu ich na tym odludziu i o przetrzymywaniu w zrujnowanym gospodarstwie Marii i Kacpra. Historia była długa i zawierała wiele szczegółów z ich życia, ponieważ podczas nasłuchów prowadzonych rozmów, będzie miała sposobność ją zweryfikować. Joanna nawet jednym słowem nie wspomniała o zaangażowaniu jej, Jerzego, Cecylii i wiele innych osób. Jednocześnie zapewniła, że nikt nie zamierza ich uwolnić, tylko wiedzieć, czy im się jakaś krzywda nie dzieje i jak bardzo cierpią w miejscu odosobnienia.

Lidia dość szybko za pomocą dostępnych urządzeń wyodrębniła głosy Marii, Kacpra oraz pilnujących ich policjantów. Następnie zlokalizowała wszystkie urządzenia łączności z tamtego miejsca i rejestrowała prowadzone rozmowy oraz przekazywane dane. Kolejną czynnością było monitorowanie najbliższej okolicy i pomimo pozornego bezruchu do wieczora zgromadziła wiele danych. Zanim dziewczyny udały się na spoczynek, spory plik informacji został przesłany do Jerzego, który jeszcze długo w nocy wraz z cioteczką, analizował każde polecenie zwierzchników i prowadzone rozmowy.

Cecylia była bardzo zaniepokojona kondycją psychiczną ukochanych i jak odizolowanie wpłynęło na ich zachowanie. Chcąc im pomóc, musieli znaleźć sposób na nawiązanie z nimi stałego kontaktu. Łączność telefoniczna bezprzewodowa i radiowa odpadała, ponieważ łatwo można było ją namierzyć. Poprowadzenie kabla telefonicznego, bez włączania go do sieci byłoby idealnym rozwiązaniem.

- Niczym stara łączność wojskowa – powiedziała Cecylia i dodała – dwa aparaty jeden bez dzwonka z lampką sygnalizacyjną, a przy drugim dyżuruje stały operator. Coś takiego mogłoby się udać, lecz w jaki sposób poprowadzić do domu kabel i go zakopać.

Maszyna do układania kabli byłaby w stanie w przeciągu kilku godzin doprowadzić go od przekaźnika do domu, lecz zdekonspirowaliby się i cała ich dotychczasowa praca ległaby w gruzach. Jerzyk wraz ze swoimi współpracownikami przez cały ranek szukał sposobności przeprowadzenia prac przez opuszczone gospodarstwo z różnych kierunków. Nigdy żadna firma nie zamierzała umieścić w tamtym miejscu żadnych gazociągów, czy wodociągów, a przy zmierzchu tradycyjnej telefonii wszelkie prace odpadały. Potrzebował do planowania więcej danych i z taką prośbą zwrócił się do mieszkających przy maszcie dziewczyn. Joanna nie miała dużo do powiedzenia, lecz jej podopieczna ich zaskoczyła, mówiąc.

- Moim zdaniem najlepiej by było przesłać im wiadomości alfabetem morse’a, wykorzystując do tego światło.

Jerzy z Joanną nie potrafili ukryć swojego zaskoczenia tą propozycją, lecz niepełnosprawna nie czekała na zadawanie przez nich pytań, czy wyrażanie wątpliwości. Tylko zaczęła przedstawiać swoją wizję.

- Kacper przez krótki czas interesowała się łącznością telegraficzną i w jednej ze swoich książek umieścił epizod na ten temat. Nawet gdyby nie znał alfabetu, to z pewnością rozpozna sekwencje świateł i będzie w stanie na wiadomość odpowiedzieć.

- Mruganie światłem będzie widoczne w ciemnościach, a my, w jaki sposób możemy ukryć, wymianę informacji? – zapytała Asia.

- Sypialnia Marii i Kacpra znajduje się od wschodu i jest niewidoczna od strony podwórka, gdzie przebywają ich strażnicy. Zaprzestali oni sprawdzania, co się po drugiej stronie domu dzieje, w momencie rozstawienia czujników ruchu i umieszczenia kamer. Całkowicie polegają na elektronice i raz dziennie pukając do drzwi, sprawdzają, czy są w środku. Monitoring jest rozmieszczony w taki sposób, że widzi ściany i osoby wychylające się z okna. Dlatego my, zanim zajdzie słońce, możemy, wykorzystując wiązkę lasera przesyłać im wiadomości, którą oni będą mogli odczytać na ścianie. Odpowiedzą nam podobnie, podświetlając wnętrze. Nasza czuła aparatura przechwyci nawet niewielkie błyski w pomieszczeniu, niewidoczne dla przypadkowego obserwatora.

Pomysł wydawał się możliwy do zrealizowania i Jurek z ochotą go poparł. Natychmiast po zakończonej rozmowie, przekazał do magicznej pracowni, pomysł Lidii na stworzenie nadajnika i odbiornika. Dzięki niej pordzewiała rura w kształcie litery T pozyskana na złomowisku, po umieszczeni wewnątrz lasera, stanie się nowoczesnym urządzeniem łączności.

Następnego dnia mocno wyeksploatowany samochód terenowy podjechał pod samotną skałę i dwóch pasażerów przystąpiło po wywierceniu długiego otworu w kamieniu, do montażu na jego szczycie jednej z części konstrukcji stelaża, służącej zazwyczaj do rozciągania na niej sznurków do suszenia bielizny, o ile były dwa takie elementy. Z podstawy rury wychodziła długa wiązka kabli zakończona wtyczkami. Część z nich została podłączona do akumulatorów, a pozostałe do kilku cienkich drutów będących niewysokim zbiorowym masztem. Precyzyjne nastawienie kierunku wiązki lasera, nastąpiło w czasie, gdy Kacper z Marią odbierali dostarczone materiały budowlane. Jedno wiadro z farbą było ozdobione podobizną rzeźby konia autorstwa Marii. Umieszczenie wizerunku udręczonego zwierzęcia powiedziało jej, że wewnątrz coś zostało ukryte.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania