Poprzednie części: Wiersz - Pasują do wszystkiego.
wiersz - do końca już tylko dzień pracy
pędziłem jak stado leniwców
rozgrzane od jednej zapałki
deszczem przeschnięty na nitkę
zaczekam na przegapiony autobus
w publicznym transporcie jest komfort
przestrzeń od szyby do okna
rozwalam się więc na fotelu piętami
swobodnie podwijam kolana pod brodę
wracam po pracy rześki i lekki
nad głową jak sępy motyw i siła
powoli odchodzi zmęczenie w niepamięć
budzi na pętli kierowca

Komentarze (16)
Zatem powodzenia, u mnie jutro luz blues :)
Zobacz, co się dzieje pod Twoim wierszem, przyjdzie taki mądry inaczej i zamiast odnieść się do wiersza - dobry i dlaczego albo niedobry i też dlaczego, to zaczyna jazdy ad personam, a jak mu ktoś odda z nawiązką, to wielce zdziwiony.
Nie warto już tutaj, cokolwiek wklejać, zresztą usunęłam moje (u)twory i Admin nie zamieści więcej i dobrze, wcale mi nie zależy :)
Ja uważam, że warto zamieszczać. Może któregoś dnia ktoś przeczyta i mu się spodoba.
Bardzo to sympatyczne, co napisałeś - komuś się spodoba:)
Przez pisanie - co kto chce, portal się wyludnił.
Dobre słowo jest potrzebne jak chleb. Kiedyś przeczytałam napis na chlebie - bądź dobry jak chleb. Niesamowite porównanie, proste jak drut, ale ma niesamowitą głębię, gdy się człek zastanowi.
Reasumując - za dużo tu zakalców, a bez chleba ciężko :)
Ciao i udanego wieczoru :)
Wzajemnie.
że to ja zdiagnozowałem ciebie
mniej niż debil.
dzięki za przypomnienie
"użytkownicy opowi pamietają" ahahahahahah stendaperem zostan
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania