Wieeersz <*> ɗωɪє ѕᴛяᴏηу ᴋωɪαᴛᴜ
na krawędzi oparty o balustradę
z zapachu
sączysz spojrzenie
pod spodem
pierwszy pąk wiosny
czyżby
to tylko wrzód na łodydze
poniżej fundament
w pierwszej fazie spękania zatrzymany
pomiędzy
nadmiarem czasu a spóźnioną chwilą
gdzie milkną horyzonty
zwłokami świtu
a może
płatka delikatność
złagodzi ból wyzwoli ciebie
choć ty uparcie martwą ziemią
dławisz kwitnienie
≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈
Bonus
≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈≈
po uśmiechniętej smutku stronie
gdzie jeszcze ból lecz nie tak źle
a zresztą kiedyś będzie koniec
albo początek któż o tym wie
lecz póki życia to snujmy plan
choć czasem bywa tak jakoś wstecz
i później człowiek nie wie co zaś
a to wstrzymuje zaczęty bieg
w sadzie co roku kwitną drzewa
lecz trza pamiętać o tym też
że przyjdzie piosnkę skończyć śpiewać
albo głęboko to wszystko mieć
Komentarze (15)
?????, pozdrawiam ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania