Wieeersz <*> LBƞR↔89↔Cσś cɦce wejść ɗσ sƞu
To w zamyśle miała być kołysanka dla dzieci,
ale tak jakoś inaczej zacząłem i mnie poniosło... za długo.
Tytuł pierwotny↔Patriotyczny Sen
----------------------------------------
delikatny cuchnący chrobotaniec
za ścianą zaśnięcia
pazury wydziergane z nieznanej przyczyny lęku
ranią podświadomość
zrywają ostatnią nitkę łączącą z zewnętrzem
pod sklepieniem umysłu
gniją kolorowe gwiazdki
spadają strzępki zwęglonego lśnienia
inny dźwięk
stukających trupiocegieł
ze spleśniałym nalotem nieuniknionych zdarzeń
tworzy ciemną jamę z rozkładem cieni
nie możesz uciekać
strach wycisnął całą tubkę
na katafalk z twardych grudek popiołu
leżysz rozkrzyżowany
przyklejony
dodatkowo przebity szpilką
jak martwy motyl z urwanym szybowaniem
przeszła miękko przez calutki wczorajszy obiad
*
to wychodzi z otworu
szelest i darcie materiału
szmaciana lalka
trzyma igłę z nawleczonym oślizgłym jelitem
bardzo cienkim
różowawym jak krem ciastka tortowego
pocerowany uśmiech ze skrzepłej krwi
ukazuje resztki dziąseł
czujesz nurkujące ostrze w galaretce źrenicy
jakby chciało zaszyć widzenie
wspomagając się ciemną plamką
gałkę wyjmuje łyżeczką wydzierganą z włóczki
utwardzonej krochmalem
ze sproszkowanych zadów starych ropuch
ściekają z niej warkoczyki spazmów bólu
po dyndającym nerwie wzrokowym
kolejny uśmiech skrzypi trelem
białych i czerwonych krwinek
z nutką ob
oraz flagą
uplecioną z wianuszka wiolinowych żył
słyszysz ciche
bulgoczące melodie
kiszki grają żałobnego marsza
w karawanie brzucha
a serce pulsuje hymnem państwowym
to szmacianek patriota
wymierza karę
za niewłaściwą ścieżkę snu
też kochasz ojczyznę
ale nie tak i nie teraz
barwne gałganki
stają się nagle sztywne
stężeniem pośmiertnym skalpela
słyszysz trzaski usztywniania
a w bezzębnej jamie wyrastają ostre zęby
czujesz słodki odór
stęchłych zbutwiałych szmat
są silne
rozwierają twoją szczękę
wślizgują się pod kopułę podniebienia
dławią oddech
reszta przygniata wokół
ciężarem klaustrofobii i duszności
większość szmaciozwłoka
wygryza tunel poprzez pępek
i znika w czeluściach torsu
mości się i wierci we wilgotnych flakach
wywraca żołądek na lewą stronę
nabija sobie guza o żebrowany sufit
dureń
chciał rozprostować gałganki
stając nieroztropnie słupka
dodatkowo charczy wierszem
niech to szlag durny świat
gdyż nieznana pestka z treści
utkwiła mu w przełyku
ostatkiem sił
grzebie w szmacianym gardle
jednocześnie rozszarpując
nikłe wnętrzności szansy przebudzenia
Komentarze (21)
Trunek miałem, ale jak kiedyś się spotkamy - to mi to zrekompensujesz :).
Ilość zakręconych fraz rzeczywiście powoduje gwałtowną chęć wypicia co najmniej pół litra.
Ale przebijając się przez te frazy wiersz ma sens.
Rozbieram go po swojemu, a czy słusznie?
Mało mnie to strzyka :)
Istnieje jednak ryzyko, że gdybym wyciućkał pomysły tekstów, to by mnie wyciućkali:)
Jam rad, że rozebrałeś po swojemu. Ja też:))↔Pozdrawiam:)
?????, pozdrawiam ?
Dzięki ponadto,
za twarzyczkę
i kufle krwi z pianką:))↔Pozdrawiam:)
co ty bierzesz :D
jeszcze bym zrozumiał, gdyby jutro była sobota nie wtorek...
ale dobre. 5.
Literkowa
Pozdrawiam z uśmiechem.
Pozdrawiam 5 :)
Pozdrawiam!
Czytamy, komentujemy i głosujemy według zasady: 3 - 2 - 1 - plus uzasadniamy dlaczego?
Zapraszamy na Forum: https://www.opowi.pl/forum/glosowanie-literkowa-bitwa-na-rymy-bez-w478/
Głosujemy do 22 /niedziela/ godz. 23.59
Literkowa
Liczymy na ciebie!
Literkowa
Ale cóż... lubię i tak i siak lub inaczej:)↔Pozdrawiam:)
Literkowa w porozumieniu z 00.00 podaje tematy do kolejnej Bitwy na Rymy:
Pierwszy: Białe latawce
Drugi: Nietoperze ptaki mroku
Można poruszać się w jednym temacie, lub w drugim, albo połączyć obydwa.
Wyobraźnia niech zadziała.
Termin do 20 września [północ]
Do dzieła Opowijczycy!!!
Liczymy na Ciebie!
Literkowa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania