Wieeersz <*> Żʏᴄɪᴇ Cᴏᴠɪᴅᴏᴡᴇ
teraz są czasy wszak covidowe
nie tylko panny fajne morowe
także powietrze bywa w ten deseń
małe covidki drapieżne niesie
maseczki niby chronią nam twarze
lecz czy na pewno to się okaże
i jeszcze przecież społeczny dystans
dziwnie tak wrzasnąć daj brachu pyska
durny człowieku nie cenisz życia
łazisz bez maski wciąż po ulicach
pragniesz usłyszeć piosnkę covida
zanuci w urnie salve regina
teraz światowa wielka loteria
ten co los wygrał to może przegrać
miarkuj się człeku co z twoim smakiem
bo mały czeka aż kogoś złapie
czy jesteś z prawa z lewa ze środka
każdego może gościu napotkać
wszakże nie widzi on w tłumie różnic
gdyż wobec śmierci wszyscy są równi
po co te swary wrzaski i kłótnie
skoro to życie może być krótkie
z panem covidem kostucha przyjdzie
żebyś mógł przeżyć ostatnią chwilę
trzymaj kalendarz
przytulaj mocniej
bo nigdy nie wiesz
kiedy go kopniesz
Komentarze (16)
Ale zawsze bardziej realna wizja śmierci ma cztery lub ewentualnie dwa kółka...
Pozdrawiam
Dobry tekst
Piąteczka
Ach te życie covidowe
Niezbyt ono kolorowe
Czy to się kiedy skończy?
Czy nas prędzej też wykończy?
Pozdrawiam.
Serdecznie :-)
świetnym humorem i wyobraźnią okraszone,
5, pozdrawiam :-)
Pozdrowienia!
Ano, jak w chińskiej armii - namordniki na twarz! Strach sprzymierzeńcem reżimu ? Oglądałam film dokumentalny, jak pokonano koronświrusa w Chinach. Covidowe komitety się porobiły, wyłapujące każdego niepokornego albo wątpiącego - maska w pracy, maska na zewnątrz i zamknięcie w domu.
Dziwne, dziwne, skoro taki straszliwy zabójca z tego koronaświrusa, to dlaczego stert trupów na ulicach nie widać?
i czy umarł ktoś bliski:)↔Pozdrawiam:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania