Pokaż listęUkryj listę

Opoowi *** D i a l o g *** Galimatias Tekstowy

w kapuście siedzi zając

kapustę wpierdalając

jak zje całą kupę

będzie miał większą

przestrzeń do biegania

 

– Poproszę główkę kapusty.

– Nie ma. Zjadł zając.

– To może chociaż motylki bieliki zostały?

– Na sąsiednim straganie proszę pytać.

– Na tamtym?

– Taa... na wykałaczkach są. Razem taniej.

– Nie odfruną?

– Nie sądzę.

 

na gałęziach szpaki siedzą

czereśnie jedzą co dobre wiedzą

pestki zostawią

może się wrogowie udławią

 

– Dać mi kilo czereśni.

– Nie dać. Szpaki zjadły.

– To może chociaż robaki dać.

– Proszę pytać przy…

– ...sąsiednim straganie. Tam dać, wiem.

– A skąd pan taki mądry.

– Przeczytałem o zającu.

– A...o...rozumiem. Tam rzeczywiście dać. W zgniłym mięsie siedzą. Bieliki takie tłuściutkie. Mniam mniam. Też w promocji.

– A ja myślałem, że tylko w mięsie.

 

w stawie kaczki pływają

tam nasiusiają lub nakichają

 

– Poproszę kaczkę. Piec chcę.

– Piec czy kaczkę? Kaczki jeszcze nie wróciły a piec zepsuty. Ognia nie dowieźli.

– Zapłacę przecież. Na obiad chcę.

– Ankry twarde są. Wypluje pan i tak. Razem z zębami. Po co płacić.

– Kaczkę chcę.

– Mówiłem, że jeszcze jedzą. A jak przestaną, to pójdą zapolować na szpaki i zające. Apetyt im rośnie w miarę kwakania.

– Poczekam.

– Tylko niech pan uważa na rzęsy. Mogą powyrywać a i gałki oczne z oczodołów powyciągać. Żeby pan za bardzo nie widział, co wyprawiają.

– Wiadomo co wyprawiają. Szpaki i zające. Chcą je wypchać. Później niby będą, ale jakby ich nie było.

– Co panu do tego?

– Mnie nic. Ale szpakom i zającom do tego.

– Do czego?

– No coś pan. Bielika pan zjadłeś. Nic pan nie kumasz.

– Jestem bielikiem. Białym motylkiem.

– Bardzo przepraszam. Teraz wiem skąd ten podmuch. Skrzydłami pan rusza.

– Bo jestem orłem w motylim ciele.

– Gdzie?

– Co?

– Ciele.

– Słuchaj zając. Szpak ci siedzi na głowie? Mózg gniecie?

– Przestańcie trzeszczeć głupoty. Tu poważni homo chodzą wokół drzew po zrywaniu i sapią.

– To po co głupot słuchają, skoro poważnie sapią?

– Aż tak poważnie nie. Coś im się w końcu od życia należy.

 

koza zjadła całą książkę

koniec środek i początek

lecz rodzina rozpoznała

gdyż okładka z niej została

z kozy?

 

– Chce na gwałt kupić kozę. Ale już.

– Koza jest zajęta. Dokształca się literacko.

– Mleko mi potrzebne.

– Nie lubię mleka.

– Ja też nie.

– To po co panu.

– Chce sobie pod nosem wysmarować. Młodość odzyskać.

– Że niby młodziak, bo ma mleko po nosem.

– O właśnie.

– Pod starym spróchniałym nosem?

– Powiem, że sztuczny. Do straszenia dzieci.

 

bociek połknął żabkę

teraz ma on czkawkę

boćku wypluj zaraz

biedną małą żabkę

żabka wyleciała

i do stawu spadła

a tam dużo większa

swą rodaczkę zjadła

 

– Mam apetyt na żabie udka. Sprzeda pan?

– Ja też mam apetyt na udka.

– Ma pan je nie jeść, tylko sprzedawać.

– Wcale nie chcę jeść. No coś pan!

– No to proszę mi sprzedać.

– Na prawdę nie mogę. Zresztą aż tyle pan by nie zjadł.

– Zjem każdą ilość.

– Z butami też?

– Widział pan kiedyś żabę w butach?

– W butach, nie. Ale w bucie tak.

 

kochane drzewa tak muszą stać

trzeba je wyciąć niech idą spać

leżeć będą odpoczną sobie

domki dla ptaszków

wnet z nich zrobię

 

– Ma pan drewno?

– Zimno panu?

– Tak.

– W promocji mamy psa.

– A po co mi pies?

– Będzie pana ganiał po chałupie. Albo pan jego. Nie zmarznie pan. Za drewno nie zapłaci.

– Pies?

– Psu na budę mu drewno!

– A nie mogę biegać bez psa?

– To po co chciałeś pan kupić drewno?

– Wcale nie chciałem kupić drewna.

– To po co pan o nie pytał?

– Na wypadek, gdyby pan nie miał psa.

– Przecież psa też pan nie chce.

– Ale taki dialog rozgrzewa. Dzięki. Pójdę już. Cholera jasna, jestem cały spocony. To lepsze niż kożuszek, psia mać!

 

ty mi tu nie czytaj tylko podpisz piórem

ja ci za to długów zwiozę całą furę

 

– Dostanę jakiś głupkowaty tekst do przeczytania?

– Musi pan podpisać, że na własną odpowiedzialność, żeby mi pan nie zbzikował na miejscu.

– To wezmę na wynos.

– Na wynos za drogo na pana, z tego co widzę.

– To jest dyskryminacja mojego wizerunku!

– No dobra… z tego co nie widzę. Podpisz pan.

– Teraz? Jak już przeczytałem?

– To po co pan czytałeś?

– A co! Miałem podpisać w ciemno. Bez czytania.

– To żadna umowa.

– A... faktycznie. Ale coś tu stoi!

– Wściekłe piwo. Pańskie.

– Wściekłe?

– No… z pianką.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (32)

  • Canulas 22.07.2018
    "– Taa...na wykałaczkach są. Razem taniej" - odstęp po wielokropku.

    "– A...o...rozumiem" - teoretycznie i tu. A teoretycznie, bo mimo że zapis podobny, tutaj nie jestem pewien. Jakoś mi się komponuje jak jest, więc tutaj tak nieśmiało.

    "– Na prawdę nie mogę" - naprawdę? <pytam, bo u Ciebie to może być gra słów)

    "- A...faktycznie. Ale coś tu stoi!" - odstęp.


    Kurde, stary dobry Dekaos z początków. Z tym momentów, cośmy Cię na rejestrację namawiali.

    Poczatek - cudo. I wow, wow, wow - przekleństwo.

    Z ganianiem psa po chałupie - cudo. Muszę spróbować.
    Sprzedaj psa.

    Git tekst
  • Dekaos Dondi 22.07.2018
    Canulasie Dzięki→Ależ to żadne przekleństwo, jeno: twórczy synonim językowy, dla pogłębienia siły wyrazu, określonego fragmentu tekstu, w uzasadnionym miejscu. Pierwej było: zajadając:~))
    Na prawdę - zostawiłem. - Chyba bardziej pasuje.
  • Canulas 22.07.2018
    Dekaos Dondi, ja jestem prosty cham, więc moje k i ch nie robią już wrażenia. Tyś jak Kopernik. Coś wstrzymał, coś ruszył.
    Super texcior
  • Pasja 22.07.2018
    Witam
    Super tekst z grą słów i powiedzeniami. Zakupy często bywają zabawne i nietrafione. Potem przekładamy z miejsca na miejsce, a długi zostają. Drugi ważny problem to czytanie umów.
    Wesoło i goło, a koniec z pianką wieńczy dzieło.
    Cudny dialog.
    Pozdrawiam serdecznie i miłego dzionka życzę
  • Dekaos Dondi 22.07.2018
    Pasjo Dzięki. Pozdrawiam
  • refluks 22.07.2018
    dla mnie najlepsze z psem
  • Dekaos Dondi 22.07.2018
    Dzięki refluks Pozdrawiam
  • Szudracz 22.07.2018
    Zawirowania logiczne, takie w Twoim stylu. :)
  • Canulas 22.07.2018
    Dla mnie to w style starego DD z diplodoków i najlepszego dla mnie "Wiedźmowego czaru" - powrót do przeszłości delikatny.
  • Dekaos Dondi 22.07.2018
    Oj Szudracz jest. Dzięki Pozdrawiam
  • Szudracz 22.07.2018
    Dekaos Oj, chyba lepiej jak już zniknę na dobre, nie będzie tego zdziwienia. :)
  • Canulas 22.07.2018
    Szudracz, spróbuj.
  • Szudracz 22.07.2018
    Can Buziak :)'
  • Dekaos Dondi 22.07.2018
    To jest zdziwienie: radosne, a nie byle jakie:~))
  • Justyska 22.07.2018
    Uśmiałam się! Twoja wyobraźnia, przewrotność i poczucie humoru powala! Z psem rewelka.
    Pozdrawiam z ogromnym uśmiechem:)5
  • Dekaos Dondi 22.07.2018
    Justysko też Dzięki Pozdrawiam
  • kalaallisut 22.07.2018
    Właśnie mignął niten tekst pod innym tytułem wcześniej cis o dialogach, chyba że nam już jakieś omamy nonce;)A tekst bardzo bardzo fajny i HUMOR super,ale ci do humoru to i tak Twoj robót zajął mi pierwsze miejsce i nie oddam;)
  • kalaallisut 22.07.2018
    I przecinek umknął "Powiem że sztuczny."
    Taki kogiel Mogiel ten tekst, dużo wątków skrótów poruszasz miszmasz.
  • Aisak 22.07.2018
    Ciągle nie mogę pojąć, jak to robisz, że codziennie potrafisz zaskoczyć tekstem z innej beczki.
    Dla mnie to NIEPOJĘTE!!!!
    Przyznaj się, Deduś, masz gromadkę dzieciaczków, które piszą te wszystkie cudeńka ;)
    Starszych dzieciaczków :]
    Wiem! Jesteś nauczycielem, i szantażujesz biedną młodzież xD
    Żeń szeń? Akupunktura? Zielona herbata? Szkocka?

    Chyba mi się wyczerpały domysły skąd bierzesz swoje pomysły xD

    Dwa pierwsze wersy mnie rozbroiły!
  • Nuncjusz 22.07.2018
    Deduś pokonał swoje hamulce. Nie wszystko musi się wszystkim podobać, więc wrzucamy na luz i piszemy co chcemy
  • Aisak 22.07.2018
    N, nie rozumiem?
    Nie napisałam, że mi się nie podoba. Napisałam tak?
    Moment, przeczytam, co napisałam, bo o coś się czepiasz.
  • Aisak 22.07.2018
    A, napisałam o dwóch pierwszych wersach. Bo nie pamiętam, DeDusia przeklinającgo. To dlatego.
    Nie pamiętam początków.
    Może mam demencję?
    Może to Maybelline?
  • Canulas 22.07.2018
    Aisak, też nie pamiętam, by przeklinał.
  • Aisak 22.07.2018
    Can, napisałeś, że powyższy tekst to powrót do początków.
    Myślałam, że na początku przeklinał.

    Dobra, sama sprawdzę.
  • Canulas 22.07.2018
    Aisak, nieee. Na początku miał takie flow (lekkość.) Przeczytaj sobie "wiedźminski czar". To była jego odezwa na nasze usilnie apele, by się zalogował.
    Musisz wiedzieć, że mr. DD bym pod tym kątem wyjątkowo odporny.
  • Nuncjusz 22.07.2018
    Aisak nie pisałem o Tobie
  • Dekaos Dondi 22.07.2018
    Aisaczku Dzięki Pozdrawiam
  • Dekaos Dondi 22.07.2018
    Nie tam wpadło gdzie trzeba
  • Dekaos Dondi 22.07.2018
    Nuncjuszu. O właśnie. Pozdrawiam
  • kalaallisut 22.07.2018
    Przypomniał mi się tytuł dokładnie jak brzmiał, hmm czyżby reakcja na "krytykę", tak jakby odwet, który dobrze że odpuściłeś. Może mylnie coś kojarze.
    DD pamiętaj języki jak jeżyki mają miękki brzuszek i ostre kolce ;)
  • Dekaos Dondi 22.07.2018
    kalaallisut→Najpierw było chyba: Głupkowaty Tekst, zaś Głupkowate Dialogi. Ale nie są same dialogi, więc zmieniłem.
  • Neurotyk 22.07.2018
    Bez komentarza

    5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania