Drabble - Medium
Do miejskiej kostnicy dobrowolnie przyłażą jedynie sprzedawcy formaliny.
Maciej, przyszedł zidentyfikować zwłoki swojej żony. Przez zęby rzucił do jedynego napotkanego mężczyzny - bladego chudzielca w białym kilcie:
- Pan tu pracuje?
- Kto? Ja? Ah, tak. Chyba można już tak powiedzieć.
- Zaprowadzi mnie Pan do mojej żony?
- Tak, oczywiście. Już na Pana czeka, Panie Macieju.
Przeszli przez nierdzewne drzwi.
- To tutaj. - rzekł chudzielec, wskazując ciało przykryte do pasa prześcieradłem.
Maciej spojrzał i kryjąc twarz w dłoniach, parsknął:
- Czy mogę Panu jakoś pomóc?
- Oczywiście. Otworzy Pan ostatnią szufladę? Chyba o mnie zapomnieli.
- Kochanie, co myślisz?
- Co się mnie pytasz!? Otwórz!
W kostnicy zabrzmiał śmiech.
---
W hołdzie jednemu z najlepszych filmów w historii kinematografii - "Duch"
Komentarze (9)
Jedynie ostatnie zdanie mi się nie podoba. Znaczy sens ok, ale jakoś forma nie pasi. Sucho.
A! Zaskoczenia nie ma oczywiście, ale nie sądzę też byś na to liczył – i dobrze – zaskoczenia są przereklamowane.
Pewności nie miałam, ale po tytyle i po tym zdaniu:
"- Kto? Ja? Ah, tak. Chyba można już tak powiedzieć." domyślić się aż tak trudno nie było.
Uff ? czyli nie wiadomo ??
Musiałby się ktoś jeszcze wypowiedzieć.
Ja czasem też nie mogę się oprzeć i też opieram stusłówka na zaskoczeniu, ale prawda jest taka, że to najtańsza opcja budowania finału w drabblach. Lepiej jak finał jest mocny z innych powodów.
::) Jestem tego samego zdania.
Czasem lubię zagrzebać finał tak, żeby nie było go od razu widać ?
Co jak co ale nigdzie nie jest napisane, że zakończenie drabble ma być oczywiste.
(chociaż jest napisane, że ma być lekkie).
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania