Pokaż listęUkryj listę

Drabble - Zmiennik

Autobus poruszał się wyjątkowo niezgrabnie. Od czasu do czasu najeżdżał na krawężnik. Zmuszał innych uczestników ruchu do niebezpiecznych manewrów.

W pewnym momencie do kierującego podszedł mężczyzna z małpią szyjką w dłoni, obudzony ciągłymi podskokami. Zmąconym głosem próbował łączyć poskręcane wyrazy w zdania:

- Sooo fan wyprawfia, o tuutaj? Chseesz fan naas wszysskich poo zabijaś? Ooo! Tam? Pszesież fan jess kompletnie naśpany.

- Nie prawda. Nie kompletnie. Proszę Pana, proszę się nie awanturować.

- Boo niwy so,, wyrzusisz mie fan z ausobufu? Mie? Aaa, gziee?

- Proszę pana. Poprosił mnie pan o pomoc. Zgodziłem się. Przecież nie mogę pana teraz wyrzucić. To pan jest kierowcą.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (23)

  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Ha ha, dobre. Tak bywa. Pamiętam jak parę lat temu kierowca autobusu zjechał z wiaduktu, podobno naćpany. A może to nie był kierowca, tylko pasażer pomagał?
    Pozdrawiam ?
  • Grain dwa lata temu
    A ja pamiętam taki kawał. Gostek po trafieniu do piekła, dostaje możliwość wyboru stanowiska z mękami.
    Oprowadzany przez funkcyjnego, zatrzymuje się przy stanowisku, gdzie cycata piękność robi laskę maszkarom i brzydalom i mówi ; tutaj nawet może być. I wtedy diabeł mówi : no blondyna masz zmiennika.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Grain : znakomite ?
  • Grain dwa lata temu
    Pobóg Welebor i jak tu się nie nawrócić i praktykować.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Grain, mi się przypomina piosenka Gintrowskiego w tym kontexcie o Iwanie Groźnym... "Ciebie zawsze sławić kochać będziemy, bo nie kochać – to się boimy". Ale jako żart, to faktycznie, takie piekło jak w tym dowcipie działa na wyobraźnię...
  • Poncki dwa lata temu
    Moja opowieść nie na faktach tylko na synapsach więc raczej nie ten sam człowiek ?
  • Poncki dwa lata temu
    Grain Heheh, pamiętam ten kawał ktoś mi opowiadał tyle, że o Hitlerze.?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Fajne! Aż nie chce się pomyśleć, że ta rozmowa może toczyć się w głowie pojedynczego naćpanego kierowcy. Niechby naprawdę było ich dwóch. "O, tutaj" i "O, tam" - super.
  • Poncki dwa lata temu
    Od razu na myśl przychodzi mi rewelacyjny film "The Mechanist" z Christianem Bale'm. Tak rozmowy w dwóch osób w jednym umyśle potrafią być niepokojące...
    Dziękuję, cieszę się, że super?
  • maciekzolnowski dwa lata temu
    Samo życie, bareizmy współczesności.
  • Poncki dwa lata temu
    Tak, myślę, że Bareja byłby ze mnie zadowolony ?
  • Narrator dwa lata temu
    Dobry kierowca potrafi się wczuć w rolę pasażera, zwłaszcza po kilku głębszych... ???

    Wyśmienite, 5. ?
  • Poncki dwa lata temu
    Wydaje mi się, że kierowca, który jeździ równie dobrze po kilku głębszych co na trzeźwo jest faktycznie dobrym kierowcą. Większość ludzi potrafi jeździć na trzeźwo nie wielu potrafi po pijaku. Statystyki mówią same za siebie ?
  • Narrator dwa lata temu
    Poncki

    Kiedyś obserwowałem zabawną (zależy jak na to patrzeć) scenę na warszawskiej Starówce: na Plac Zamkowy wjechała z dużą prędkością furgonetka, wyhamowała z piskiem opon pół metra od cokołu Kolumny Zygmunta, drzwi się otworzyły, z których wypadło na beton ciało kierowcy, zupełnie bezwładne. To się nazywa refleks i synchronizacja! ???
  • Poncki dwa lata temu
    Narrator
    i to nazwę umiejętnym kierowaniem ?
  • Piotrek P. 1988 dwa lata temu
    Odjechana i zaskakująca opowiastka ?.

    5, pozdrawiam ?
  • Poncki dwa lata temu
    Dzięki Piotrze, miło słyszeć, że się podoba :)
    Również pozdrawiam.
  • skandal dwa lata temu
    Fan kierowca jany... strach jechać teraz. Dobre!
  • Poncki dwa lata temu
    Noo, nikdy nie wieechrz na koogho trafichsz...
  • Tjeri dwa lata temu
    Hihi, dobre!
    Pełen empatii "nie kopmletnie" naćpany pasażer i zero wdzięczności w zamian. :))
    Podoba mi się to określenie: "mężczyzna z małpią szyjką w dłoni" :).
  • Poncki dwa lata temu
    Małpia szyjka wiele tłumaczy, prawda :P
    A pasażer dwoi się i troi, żeby bohatersko wszystkich dowieźć a tu, echh... co za czasy ?
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Poncki↔No tak. Albo dwóch, pasażer kierujący i kierowca w "stanie spoczynku niezupełnie"
    albo jeden, gadający ze sobą. No ale, jakoś szczęśliwie dojechali, do końca↔Drabble.
    Ale gdyby pomyśleć jeszcze, to kto wie, co by wyszło↔Pozdrawiam?:)
  • Poncki dwa lata temu
    Nieskończone są rozpiętości naszej wyobraźni. Ciężko by było odpowiadać za tak uporczywe poszukiwania ?
    Jedno jest pewne ciężko by to było zmieścić w tych sttusłówkach...?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania