Pokaż listęUkryj listę

Drabble - Wpierdol

Reakcją naszego organizmu na bodźce niebezpieczne jest ból. Rozróżnić możemy fizyczny i emocjonalny. Ciężko powiedzieć, który z nich jest bardziej bezwzględny.

Dzisiaj ból przeszywa całe moje ciało, niezdolne podnieść butelki wody na stół. Kończyny błagają, aby je odciąć i przechować w lodówce. Stawy wyrzekają się naturalnych dla nich przegięć. Liczne obtarcia są jak sól.

Wszystko co fizyczne, łaknie statycznej, horyzontalnej litości.

Emocjonalnie jednak nie czuję bólu, lecz satysfakcję. Nie poddałem się do końca, mimo znaczącej przewagi przeciwnika. Doświadczyłem kolejnej w życiu lekcji. Wiem już, że najzwyczajniej nie byłem odpowiednio przygotowany.

Teraz liżę rany świadom, że za ten ból kocham góry.

Średnia ocena: 3.4  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (50)

  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Ostatnie zdanie wspaniałe. Ból emocjonalny, duchowy, potrafi być o wiele gorszy, bo to piekło.
    Pozdrawiam ?
  • Poncki dwa lata temu
    Nie zamknołeś cobie chyba nigdy siurka rozporkiem...
  • Poncki dwa lata temu
    A tak na poważnie to uważam, że do bólu emocjonalnego da się przyzwyczaić. Nawet jeśli jest przewlekły i intensywny to w końcu potrafimy sobie go w sobie tłumić (subiektywnie).
    Z bólem fizycznym jest tak, że boli zawsze.
  • Poncki dwa lata temu
    Bólu duchowego wydaje mi się, że nie znam.
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Poncki, ach, doznałem kiedyś spadania do piekła, po nadużyciu alkoholu, był tam czarny ogień, i pomyślałem później, że wolałbym wszystkie tortury niż to. Także głęboka depresja jest czymś w rodzaju piekła, jest to ból duchowy. Mimo że nic nie boli... Ale oczywiście, ból fizyczny potrafi być taki, że chcemy nie istnieć. Ta rzeczywistość jest przerażająca.
    Pozdrawiam ?
  • Poncki dwa lata temu
    Pobóg Welebor
    Czasem gdy moje ciało coś trawi np. gorączka, zamykając oczy widzę rożne obrazy, które wprowadzają niepokój. Na przykładzie dziś, podczas krótkiej, regeneracyjnej drzemki śniłem o roju pełznących, po heblowanej lakierowanej desce dżdżownic. Były szare jakby silikonowe. Nie balem się ich a jednak nie pozwoliły mi się zregenerować?

    Czy tak wygląda piekło?
  • Pobóg Welebor dwa lata temu
    Poncki, na pewno dla każdego wyglądałoby indywidualnie. Nawet kościół katolicki mówi, że piekło i niebo to stan umysłu, a nie miejsce.
  • ZielonoMi dwa lata temu
    HA, końcówka boska! Bo myślałam, że krzywdę se robisz. ?
  • Poncki dwa lata temu
    Bo robię ?
  • ZielonoMi dwa lata temu
    Poncki To dawaj do mnie, ja też że zrobiłam i jutro kac będzie srogi.?
  • ZielonoMi dwa lata temu
    Źle*
  • ZielonoMi dwa lata temu
    Z Małtyną piłam.?
  • Poncki dwa lata temu
    Może dziewczyna chc trochę zmieni nastawienie??
  • MartynaM dwa lata temu
    Zaraz cię, przychlaście, zgłoszę do Admina.
    Mam już dość twojej namolnosci.

    Pić to ty możesz z równymi sobie, ode mnie won!
  • słone paluszki dwa lata temu
    Nie podoba mi się tytuł.
    Nadrabiasz treścią i zakończeniem.
    Pozdrawiam.
  • Poncki dwa lata temu
    Tytuł owszem jest wulgarny, ale jest to słowo moim zdaniem jedyne, właściwie oddające (z odpowiednim ładunkiem emocjonalnym) stan, który chciałem przedstawić.
  • Grain dwa lata temu
    Poznałem kiedyś ludzi kobietę i mężczyznę chorujących na stwardnienie rozsiane. Kiedy zaproponowałem kawę Mariusz poprosił o pół szklanki, bo więcej nie uniesie. To był mój pierwszy kontakt z tą chorobą. Kobieta z palarni marzyła, że jak podładuje akumulatory, znowu będzie mogła się kochać. Już nie z mężem. Tak jak lubi czyli dłuugo.
    To tylko mój głosik odnośnie bólu, pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy. Ale łącząca ból fizyczny i psychiczny..
  • Poncki dwa lata temu
    Stężony ból fizyczny powoduje zniedołężnienie.
    Jeżeli taki ból jest ciągły i mamy świadomość, że nie możemy się go pozbyć, to jest to wręcz katorgę, którą ciężko jestem sobie w stanie wyobrazić (chyba nie chcę po prostu) i ta bezradność będzie również bólem.
    Osobiście mam taki komfort, że ból zaraz minie. Zabierze ze sobą zniedołężnienie, jakiego doświadczam, toteż mogę myśli skierować na aspekty nie dręczące, a związane z bólem, to czego mnie uczy.
    A co, jeśli ból fizyczny minie, pozostawiając trwałe zniedołężnienie? U jednych będzie powodem skrajnego rozgoryczenia (przyczyną wszak ból), u innych bodźcem do wskrzeszania radości niezależnie od sytuacji.
    Jako przykład dwie zaobserwowane historie.
    W pewnym mieście autobusy miały regulamin stanowiący, że wsiada się pierwszymi drzwiami, przy kierowcy, a wysiada dowolnymi oprócz pierwszych. Ta zasada była stosowana, jeśli była wygodna zarówno kierowcy, jak i pasażerom. Jadąc raz autobusem siedziałem tuż za kierowcą. Pierwsze drzwi były zamknięte z powodu upału. Klima w kokpicie kierowcy nie wyrabiała przy ciągłym wietrzeniu. Do pierwszych drzwi zaczął dobijać się mężczyzna domagający się otworzenia tych drzwi, pomimo tego, że tylne i środkowe były otwarte dłuższą chwilę. Kiedy kierowca odmówił, mężczyzna przyłożył do szklanych drzwi dłoń, w której brakowało większości palców. Rzucił argument o niepełnosprawności i zażądał natychmiastowego otworzenia drzwi. Kiedy kierowca znów odmówił, prosząc uprzejmie o zrozumienie, aby tamten wsiadł środkowymi drzwiami, ów mężczyzna stanął przed autobusem i zaczął wydzwaniać. Pomyślałem sobie wtedy, że on musi być strasznie smutnym człowiekiem.
    Kalectwo jest w stanie złamać człowieka.
    Z drugiej strony znam też chłopaka jeżdżącego na wózku inwalidzkim, który ze wszystkich imprez, na które jeździł (a imprezowicz był z niego wytrawny) wyciągał zawsze najładniejsze dziewczyny. Zawsze był duszą towarzystwa.
    No, ale charyzmę nie każdy ma i nie każdy jest niezłomny.
  • Grain dwa lata temu
    Poncki dobre przykłady.
  • Grain dwa lata temu
    Soorry za prywatę.
    Odnośnie gór. W nawiązaniu do ostatniego zdania piosenki Eli Adamiak do tekstu Harasymowicza W górach jest wszystko co kocham, w brzmieniu ,,że jedna jest tylko mądrość dzieło zdjęte z gór". ciągle się waham, czy nie dać tego zdania jako motta /rzadko tak robię/ tego wiersza :

    obróbka zdjęć

    dokończy opiekunka z nocnej zmiany DPS-u
    kulturalno-oświatowa poprawiła wizerunki
    interakcje rodziców i dzieci
    zagubionych w czasie rodzinnego pikniku
    pod wiszącym pampersem
  • Poncki dwa lata temu
    Smutne. Poruszające, ale smutne.
    Obawiam się, że nie mogę Ci pomóc przy tej decyzji.
  • skandal dwa lata temu
    Dobre! Kiedy boli pragniemy tylko jednego. Żeby przestało.
  • Poncki dwa lata temu
    Cieszę się, że się podoba. Całkowicie się zgodzę co do pragnienia. Polecam ?
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    Ból bólem zwalczający, mają wkład w procentowy przyrost odsetka kalek. Więcej kalek, to więcej pracy dla lekarzy i rehabilitantów, także dla urzędników eksplorujących zaświadczenie o kalectwie. Dalej przemysł farmaceutyczny i masa ifrastruktury powiązanej, bo metalurgia, bo wózki, bo elektronika, bo sterowane dżojstikiem, elektrownie, bo na prąd, kopalnie, bo elektrownie węglowe... I tak idąc po nitce, to właściwie nic tak, jak kaleka nie napędza globalnych gospodarek.
    Choć krzyczą niektórzy: "Mistrz polecił unikać niepotrzebnych walek, Na świecie jest aż nadto, po co więcej kalek?".
  • Poncki dwa lata temu
    yanko wojownik 997
    Wojna? Ale w sumie wojna produkuje kalekich ludzi (czy to wojnę właśnie miałeś na myśli pisząc "walek"?)
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    Poncki, Cytowałem tekst Nocnego Kochanka: https://www.youtube.com/watch?v=j-EhDmUz6Hs
  • Poncki dwa lata temu
    yanko wojownik 997
    Hehehe motyw z "American Beauty" pięknie zmiksowali... ?
  • Poncki dwa lata temu
    yanko wojownik 997 (nie widziałem tego)
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    Poncki, Sięgnęli do klasyki, ta scena w oryginale bardzo jest zapadająca, całe życie do pamiętania, każdy pierwszy dzień reszty życia, z jednym wyjątkiem odnośnie ostatniego dnia.

    A bliżej tematu, zgadzam się ze Skandalem, ale składową świata są  paradoksy prowadzące do impasów. Ból psychiczny, egzystencjonalny - inny, nie fizyczny po szaleństwo, ukatrupisz fizycznym, tylko to też szaleństwo, jeden fizyczny innym fizycznym, brzytwa jest ci towarzyszką potem wybierasz między bólami i właściwie lepiej byłoby bez bólów, żyć, jak
    i umierać.
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    Poncki, American Beauty? Scena sławniejszą jest niż sam film zatem.
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    Choć wnioskuję, że klipu, wolałem starszą wersję z animacją, ale ciężko się dokopać, głęboko ktoś ją zagrzebał.
  • Poncki dwa lata temu
    yanko wojownik 997
    Białe łoże z płatkami róż? Nie chcesz mi powiedzieć, że nie oglądałeś American Beauty?

    Masz poważne zaległości w kinematografii ?
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    Poncki, Ogłądałem, nie obejrzeć American Beauty, to jak nie obejrzeć Flight Club, klasyka nie do pominięcia. Błędnik w myśl mi uderzył i źle Twą wypowiedź zrozumiałem, jako byś scenę tylko oglądał, nie cały film.
  • yanko wojownik 997 dwa lata temu
    Poncki, "Dziś jest pierwszy dzień reszty twojego życia, pod warunkiem, że nie jest to ostatni dzień"

    Cytuję z pamięci, może błędnie.
  • Poncki dwa lata temu
    yanko wojownik 997 ?
  • MartynaM dwa lata temu
    Ból jest wtedy, kiedy żyły ci płoną, oddech rozrywa krtań, czujesz że spadasz z zawrotną szybkością i zaraz będziesz plamą na chodniku...
    Modlisz się wtedy o śmierć, a ona nie przychodzi i musisz żyć dalej. Od bólu do bólu.

    Zakwasy, to bajka...
  • Poncki dwa lata temu
    Ależ oczywiście. Za pewne wszystko co opisałaś czeka na mnie z zasadzką, zatem nawet nie mam zamiaru się mądrzyć, jaka winna być reakcja.

    Może też być tak, że jesteś w pełni sławna i nie czujesz bólu fizycznego ale na Twoich oczach jedna z najbliższych Ci osób zostaje skrzywdzona.

    Który ból byś wybrała?
  • MartynaM dwa lata temu
    Poncki, nie pisałam o Tobie, tak mnie naszło, może niepotrzenie...

    Jakie mam wybory, bo nie zrozumialam?
  • Poncki dwa lata temu
    MartynaM
    Rozumiem. Nie odebrałem tego jak byś piła do mnie tylko jako element dyskusji.
    Zrozumiałem, że piszesz o natężonym bólu fizycznym wiec przyłozylem ból emocjonalny i zapytałem, którym byłabyś bardziej zqinteresowana?
  • MartynaM dwa lata temu
    Poncki, emocjonalny. Zdecydowanie.
  • Poncki dwa lata temu
    MartynaM
    Hmm. Ciekwawe. Ja fizyczny.
    (ale w sumie jeszcze nie wszystko w życiu poczułem)
  • 00.00 dwa lata temu
    Po jakim szlaku szedłeś, że tak się urządziłeś? ?
  • Poncki dwa lata temu
    Węgierska Górka - Romanka (przez Słowiankę) - Rysianka - Zielonym na Halę Boraczą - Niebieskim przez Prusów, Borucz, Palenicę z powrotem na parking pod Węgierską Górką.
  • Poncki dwa lata temu
    pod=w
  • 00.00 dwa lata temu
    Poncki Nieźle?
  • Poncki dwa lata temu
    00.00 Generalnie popełniłem wiele błędów organizacyjnych i w zamian pozbierałem karne żniwo.
  • Józef Kemilk dwa lata temu
    Proponuję zawody mtb. Po pierwszych (później lepiej), płuca "wypluwasz" i kaszlesz jak gruźlik. Fajnie jest?
  • Poncki dwa lata temu
    Próbowałem kiedyś zabawy ze zjazdami, ale skończyło się fikołkami przez pole pokrzywy.
    Wyszedłem z tego, co prawda bez większego szwanku, aczkolwiek zaplątałem się wokół roweru, który dodatkowo mnie przygniótł w takiej pozycji, że nie mogłem się ruszyć.
    Zacząłem się strasznie śmiać, ciesząc się, że kompletnie nic mi nie jest.
    Z relacji "widzów" wynika, że przeleciałem przez te pokrzywy jak rajdówka z dachowaniem.

    Jak to się mówi: "więcej szczęścia, niż rozumu"

    To nie jest jedyna głupia sytuacja, w którą się wpakowałem.
    Myślę, że wystarczy mi sportów ekstremalnych na jedno życie.
  • Józef Kemilk dwa lata temu
    Poncki tydzień temu byłem w Bielawie. Strasznie było?. Dzisiaj bez zawodów na Pradziada?
  • Poncki dwa lata temu
    Józef Kemilk
    No to powodzenia ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania