Drabble - O dwóch takich
Znali się od urodzenia. Dosłownie. Na położniczym leżeli łóżko w łóżko. Mimo to nie byli kolegami. Czcili zupełnie rozbieżne wartości i życie, kapryśnie, przedstawiło im odmienne scenariusze.
Edmund, żył na ulicy, uważany za menela. Miał dobre serce. Co dzień prosił przechodniów o chleb, którym dzielił się z gołębiami. Intencje szlachetne, lecz chleb jest dla ptactwa trucizną jak alkohol dla ludzi.
Heniek wstąpił do policji znęcony wcześniejszą emeryturą i możliwością bezkarnego prania tłumu. Bezwzględny ignorant nie dostrzegał, że zapewnia społeczeństwu bezpieczeństwo.
Ich drogi skończyły się na skrzyżowaniu.
Heniek w pościgu nie wyrobił na zakręcie, demolując przystanek, na którym bezczynnie siedział Edmund.
Komentarze (9)
Chciałem slowami narysować Yin i yang.
Pozdr
Uważam, że liczą się zarówno intencje jak i efekt końcowy.
obaj mieli wolność wyboru
Kojarzysz film z 2004: "Sztuka spadania" Tomka Bagińskiego.
Przedstawieni tam żołnierze też nie mieli wyboru :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania