Pokaż listęUkryj listę

Drabble - Nawyki

Przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka.

Szlifujemy codzienność, aby sprawy szły gładko, ale nie mniej efektywnie. Często popadamy, w uszyty na miarę szablon bezkrytycznie, zapominając o złośliwości kapryśnego świata.

Pewien pracownik wysokiego szczebla doprowadził rutynę do perfekcji. Dbał o higienę i zdrowy tryb życia. Zostawiał na talerzu ostatni kęs. Powierzone zadania rozpracowywał w przesiąkniętym feng shui biurze, mieszczącym się na szczycie korporacyjnego wieżowca. Po wydajnym dniu, zjeżdżał windą na parking, gdzie czekało auto z kierowcą.

Całe swoje życie dopasował pod wykonywaną pracę, co zatem nie dziwi, zabierał dużo do domu.

Bezustannie trzymał nos w telefonie do dnia, w którym serwisowano windę.

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Zenza 8 miesięcy temu
    Sterylne życie, niczym laboratoryjna mysz w klatce.
    Nie będę spoilerował, ale zrozumiałem końcówkę. Hahaha.
    Dobre.
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Można by nawet powiedzieć, szczur. Korposzczur :)
  • droga_we_mgle 8 miesięcy temu
    Przesadne planowanie prowadzi do widzenia tunelowego... a ono kończy się właśnie na przykład tak.
    Dobre, 4.
    Pozdrawiam :)
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Widzenie tunelowe? Czy może widzenie wertykalnie tunelowe :P
  • zsrrknight 8 miesięcy temu
    i rzeczywistość się rozpadła
  • Poncki 8 miesięcy temu
    jak domek z kart.
  • Dekaos Dondi 8 miesięcy temu
    Poncki↔O tak. Człek czasami popada w rutynę przyzwyczajeń. Bywa, że dosłownie, w coś na kształt "pionowego kwadratowego worka"↔Przynajmniej tak zrozumiałem puentę:)↔Pozdrawiam🤣:)
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Znakomicie zrozumiałeś. A wszystko przez ten nos w telefonie. Czasem kończy się tylko optarciem, a czasem... jak tutaj. Pozdrawiam.
  • Angela 8 miesięcy temu
    Rutyna przyzwyczajeń jednym zapewnia jakieś bezpieczeństwo ( chyba że windę serwisują),
    innych mogłaby wykończyć. Dobrze, że możemy wybierać
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Masz rację, jednak co ciekawe, my - ludzie przeważnie wybieramy skrajnie źle. Albo wrzucamy się bezgranicznie w ferwor pracy, albo wręcz odwrotnie czynimy rutynę z lenistwa. Nie na darmo ktoś przecież wymyślił Yin Yang 😆 równowaga musi być.
  • stereo_dream-dolby-C 8 miesięcy temu
    Może, jeśli windę serwisowano, a szyb był otwarty, to życie bohatera było tak dopasowane, aż po ostatni krok, i tylko chwila lotu wyrwała go z rutyny, na krótko przed tym, kiedy powiedzieli "to był dobry człowiek".
  • Poncki 8 miesięcy temu
    Właśnie. Może on przez tą chwilę poczuł się wolny od rygoru, który narzucił. Może była to tylko chwila. Wystarczająca, by zweryfikować całe życie, lecz za krótka, żeby zapalić nad tym papierosa.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania