Wieersz <*> Hemoglobinka
udałem się dziś nad rzeczkę
z niej pragnienie mnie napadło
mówi do mnie pij troszeczkę
w międzyczasie mnie podjadło
księżyc świeci całą pełnią
migotliwy krążek srebrny
krople lecą go wypełnią
on samotny na dnie biedny
już zanurzam kikut krwawy
w wodę co czerwienią spływa
widzę dziewczę co do wprawy
kły wysuwa i przybywa
ja spragniony jestem wielce
wodę krwistą dzielnie chlipie
ona stoi przy butelce
pustej małej ledwo zipie
żal mi kobiecego ciała
co tak smutno rusza kłami
które suche w czaszce miała
dawno temu przed wiekami
mówi do mnie stęchłym głosem
prosto z szyjki ja nie lubię
brak kultury ja nie zniosę
tylko z gwinta tym się chlubię
wyciućkałem do kwaterki
z dziurki płynu czerwonego
co do ostatniej kropelki
wlała do przełyku swego
wtem zrobiła się namiętna
kiełki wbiła w moją szyję
ja już wiem o czym pamiętać
że na wieki z nią pożyję
nie czekajmy na słoneczko
mówi do mnie krwawo czule
chodź kochany tam łóżeczko
ja pod wiekiem cię przytulę
^^^^o^^^^^^^Bonus^^O^^^^^^^^^
– Hemoglobinko Ty moja.
– Żartowniś z Ciebie.
– Och, najdroższa. Pobrudziłem Cię kropelką krwi. Wybaczysz mi?
– Całe wiadro - owszem. Ale jedną kropelkę? Kpiny sobie robisz?
Wybacz, ale nigdy w życiu!
Ty już mnie nie szanujesz! Przyznaj się, bo ci gardło rozszarpię.
– Nie denerwuj się... Krwinko moja najmilejsza.
– Wypadaj z trumny po krew. Ale już! Ile razy mam powtarzać?
Tylko, żeby nie skrzepła. Nie chce chrupać, ino pić!!
– Tam jest widać…
– Chyba twoją głupotę?
– Słoneczko widać.
– A co mnie to obchodzi. Posuń się.
– A gdzie?
Z trumny obok: Cicho tam! Bo wiekiem przywalę! Pieprzone wilkołaki.
Wyją w środku dnia!
– Tylko nie wilkołaki!! Durny krewniak!! Głupszy od gwoździa w trumnie!!
Komentarze (13)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania