Wieersz <*> Wybacz Śliczna
ja nieszczęśliwa sterczę i czekam
czy rzucisz okiem na lico moje
kolejne dzionki na żal nawlekam
kiedy wreszcie staniemy we dwoje
głośno ja wołam zapewne słyszysz
czasami nocką nawet o brzasku
z serduszka mego w miłości ciszy
lecz nie zdobywa twego poklasku
często moknę aż strugi płyną
z tej zgryzoty smutno ja chlipię
tak sobie myślę że czas ucieka
jak długo wytrwam bo ledwo zipię
czasami kotek na czubku usiądzie
jakoś tak fajnie podtrzymać kotka
ale cóż z tego że miło miauczy
skoro utknęłam bez ciebie samotna
kiedyś burza stanęła nade mną
nagle blisko strasznie huknęło
to co wewnątrz aż podskoczyło
a me ciało się z lekka wygięło
i tak mi dzionek za dzionkiem leci
dziś jestem świeżo pomalowana
serce me biega słoneczko świeci
a ja wciąż tęsknię znów zapłakana
`````````````````````````````````````
wybacz najdroższa śliczna jedyna
dla mnie ty jesteś cudowną lubą
z tobą szczęście się już zaczyna
tyś ukochaną moją psią budą
Komentarze (16)
Tym razem nie oceniam, DD
Ha, ale wyprowadziłeś w pole czytelnika. Początek jak oda do ukochanej i po kropce cięcie. Koniec wieńczy dzieło. Lekko z dozą humoru i duszą. Sprawy techniczne zostawiam mądrzejszym.
Pozdrawiam serdecznie
Archaizacji też nie kupuję, bo nie widzę sensu w archaizowaniu tekstu który nie sięga do zamierzchłej przeszłości, a sytuacja z budą taka jest. Dziś bez oceny, M.
pozdrawiam!
"tyś ukochaną moją psią budą" - tutaj jakoś z tą budą mi nie pasi, Tak trochę, jak gdybyś nie mógł znaleźć odpowiedniego rymu i wcisnął te słowo na siłę. Być może ma to jakiś głębszy sens, a ja się po prostu mylę. No, nic taka moja opinia.
Miłego.
Ale ci się udało wprowadzić czytelnika w maliny!
Wyprowadzić w pole i na manowce!
xD
Brawo!
Nie idź jednym torem, bądź jakim jesteś Wielobarwnym :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania