Wieersz <*> Sznurowadła
<*>~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~<*>
w szalonym trzewiczku promień słoneczka
przycupnął w dziurkach i sznurowadełkach
w poświacie waćpannie z włóczki zrodzonej
poszmyrał rozbudził zaspane skrzydełka
<*>~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~<*>
czemu mi targasz sny me urocze
każesz mi fruwać
a jam nie skora do tego wielce
pospieszaj w objęcia gorącej gwiazdeczki
a ja ci w podzięce
placek upiekę tutaj naprędce
jak mam skosztować wszak ust ja nie mam
do twoich gałganków promień mnie kusi
jam dla twych łatek pożegnał słoneczko
przy tobie nie zgasnę
trep mnie nie zmusi
ty podłużny źródle blasku
miło łechcą twoje słowa
aż ma włóczka się czerwieni
albo nawet mi pobladła
lecz ja muszę wyznać tobie
jaśniejący mój świetliku
miłość moją już związały
pobrudzone sznurowadła
<*>~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~<*>
Komentarze (3)
poszmyrał rozbudził zaspane skrzydełka.
Ukłony
Ciekawe, wysmakowane, chwilami nieco pobladłe, to znów zawiłe, zasupłane.... Jest to "coś".
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania