Wieersz <*> Słodziaki

w krainie słodkości cukierków bez liku

czekolad ciasteczek lizaczków i mleczka

wszystko w cukrowym białym koszyku

na środku miodu złotego beczka

tubylcy wiedzą że wszystko jeść mogą

co dusza zapragnie lub nawet ich wiele

jedynie miodu nie wolno bo karą srogą

zostaną dotknięci na swoim ciele

piołunek pocieszny przyszedł malutki

mądry cwany przymilny czerniawy

on wam zabrania ten głupiec słodziutki

pozbawia was miodu i pysznej zabawy

kochanym pysiom w smak słowa takie

do krągłej beczułki biegną szybciutko

wódz dla przykładu miodzika łapie

słodziaki za nim nie myślą co jutro

żółtawa już krąży o świcie nad nimi

kwas leci ciurkiem na wszystkie połacie

ze strachu chcą uciec przed groźną cytryną

nie jedni na słodko posrali się w gacie

[*]

miejsce istnieje tak jak istniało

jednych to smuci drugich pociesza

bo od tej pory tak nieustannie

kwaśne ze słodkim ciągle się miesza