Wieersz <*> Pomieszane menu
ciepłe kluseczki duszone w powiewach wiatru
(:~)
rolady z wołowiny owinięte promieniami słońca
(:~)
kotlety z kością w gardle upieczone na śpiewie słowika
(:~)
jadalne kasztany oblane miodem pszczelich spojrzeń
(:~)
żółte makarony nawinięte na muzykę czterojajeczną
(:~)
świeże łebki sałaty w orzeźwiających kropelkach rosy
na eterycznym talerzyku z porannej mgły
(:~)
rogalik kaszanki na widelcu z ostrych kawałków lodu
(:~)
wilgotne jabłka otulone włochatym zapachem łąki
(:~)
orzeszki laskowe rozłupane wzrokiem wnerwionej wiewiórki
(:~)
flaki pływające między spojrzeniami oka rosołu
(:~)
twarde karmelki w puchatej poduszce z miękkiego syropu
(:~)
gruszki w cieniu drabiny przytulonej do sadu
(:~)
sok uśmiechu wyciśnięty z kwaśnych min przechodniów
(:~)
gołąbki w nastroszonych piórkach z kapuścianych liści
(:~)
ciepłe rogaliki owinięte wstęgą rześkiego strumyczka
(:~)
naleśniki wypełnione słodkim oddechem powidełek
(:~)
mielone z poświaty rzucanej przez tłuściutkie gwiazdy
(:~)
rolmopsy zawinięte falami morza oraz przez inne bałwany
(:~)
żabie udka w kryształowym spojrzeniu szklanego bociana
(:~)
duszone ziemniaczki na sympatycznej szubienicy splecionej z łętów
(:~)
pierogi skradzione z rogów nieroztropnego ślimaczka
(:~)
skrawki mięsne nadziane na długie rozgrzane wspomnienie
przytulone zimnym spojrzeniem rozpalonej gwiazdy
(:~)
placek ze śliwkami polukrowany słodką pierzastą chmurką
(:~)
marchewkowe lody wydłubane ze hojnego bałwanka
(:~)
słodki baranek w garniturze z rozczochranych kostek cukru
(:~)
makowiec buszujący wśród makówek pełnych pomieszanych myśli
(:~)
kiszone ogórki w zawirowaniu galaktyki spiralnej
(:~)
pomidorki zamienione w przecier wybuchem supernowej
(:~)
kopytka ciachane na blacie w kształcie biegnących koników
(:~)
piernikowe bułeczki ubrane w czapeczki utkane z zapachu chleba
(:~)
błękitna gwiazdka na nieboskłonie z białej czekolady
ozdobionym marcepanowym satelitą
(:~)
ryba wędzona w szumie morskich fal
w szybującej pajęczynie spojrzeń białych mew
(:~)
kolorowe cukierki owinięte nastrojem świąt
pod opiekuńczymi skrzydłami iglastych gałązek
(:~)
piosenka z echa w pustej dyni duszona w miękkich nutkach
smażona na ruszcie z pięciolinii
z kluczem do jeszcze lepszego smaku
(:~)
pączki smażone na tłuściutkim współczuciu
do słodkich robaczków z klaustrofobią
(:~)
słoneczna pomarańcza nasiąknięta bryzą południowych mórz
oraz przynudzaniem autora co to co wyżej napisał
(:~)
a wszystko sowicie oblane
twoim głodnym spojrzeniem
Komentarze (6)
pączki smażone na tłuściutkim współczuciu
do słodkich robaczków z klaustrofobią
To zabieram, przecudowne. Reszta też w bardzo dobrym smaku. Gratuluję!
Dekaos Dondi masz swoje miejsce na opowi.pl. Rozwijasz się w wielu kierunkach. Fajnie, że próbujesz różnych rzeczy. Progres to ważna sprawa dla kogoś, kto uczynił słowo narzędziem w swoim ręku ;-) Pozdrawiam, piąteczka za pomysł :-)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania