Pokaż listęUkryj listę

Wieersz <*> Światłocień

pozwól ciemności jasno świecić

cienia możliwość jej odebrano

czy ma tu spłonąć

ogniem zakryta

ciałem zwęglonym

kochanym za mało

 

nie ta słodycz co miłość wymusza

zabija gorycz słowem wychwala

zrywać owoce

co dłonie parzą

bólem zwątpienia

gdy umysł oszalał

 

zranione nuty na krwawej bieli

muzyka jak serce pulsu naglące

pięciolinia

kluczem zamknięta

na łódce symfonii

w ciszy tonącej

 

wróć nadziejo w te myśli mroczne

diamentowym czystym lśnieniem

zdobądź górę

nad otchłanią

łzy ty przytul

światłocieniem

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Anonim 08.12.2017
    Jest obrazowo, różnorodnie i ambitnie ;-) Nad tym tekstem trzeba się pochylić nieco dłużej, ale dość intrygująco to wszystko ułożyłeś. Co ciekawe podobają mi w każdej zwrotce dwa pierwsze wersy ;-) Dużo się tu dzieje...może ciut za dużo, ale gólenie spoko Dekaos Dondi ! :-) Pozdrawiam, czwóreczka z plusem
  • Luciferia 17.12.2017
    Bardzo mi się podoba. Czytając, czułam nostalgię. Właściwie nawet nie zastanawiałam się nad znaczeniem poszczególnym wersów - one po prostu się we mnie wgryzały, jeden po drugim. Dziękuję i piąteczka :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania