Wieersz <*> Lęk
boję się lęku
co we mnie siedzi
odgania spokój
dziurawi myśli
skrzypi i straszy
on się nie boi
zaraz mnie złapie
w swoje objęcia
czy ja cokolwiek
tutaj zmienię
stoję jak głupi
jak słup soli
zbliża się do mnie
za chwilę odbierze
to co ważne
brudząc umysł
zapadam ciało
prosto w ziemię
może przejdzie
nade mną okrakiem
wtedy za cienką
nóżkę go złapię
urwę z kolanem
wyrzucę na miedzę
lecz
lęk jest blisko
jaźń mi rozrywa
kapeluszem
światło zakrywa
wiem że wreszcie
zrobić coś muszę
skasować co było
zacząć raptownie
wszystko od nowa
taka decyzja
we mnie się chowa
lecz nagła myśl
smaga jak batem
chcesz zwalczyć stracha
sam stań się strachem
pobądź nim trochę
chociażby na tyle
żeby go poznać
zniszczysz mu siłę
P.S. Komentarze 1 - 5 dotyczą wycofanego tekstu.
Komentarze (18)
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania