Pokaż listęUkryj listę

Zakazana miłość i skarb Rozdział 12 Tygrysie wyspy część 3

Po chwili jeden z załogi oznajmił, że zbliża się w ich stronę nieduży statek, Eryk kazał opuścić kotwicę a gdy statki się zrównały jeden z piratów spojrzał na Eryka po czym rzekł.

- Mamy członka waszej załogi, przebywa na zachodniej wyspie Tygrysiej. Radzę się wam śpieszyć jeśli chcecie ją odzyskać.

- Przyjęliśmy – odparł Eryk.

Kotwica została uniesiona, a statek ruszył w stronę Tygrysich wysp.

- Widzieliście jego spokój? – spytał jeden z Piratów.

- Wyglądał tak jakby wiedział, że mu to przekażemy.

- Wiecie co robić – rzekł Eryk do swej załogi.

Wszyscy odpalili knoty od armat, po chwili nastąpiły głośne strzały. Kule armatnie zbombardowały statek należący do piratów.

- Słuchajcie wszyscy, piraci powiedzieli, że Rozalia znajduje się na zachodniej wyspie, wiemy jednak , że to kłamstwo! Na zachodniej wyspie z pewnością czekać na nas będzie kapitan Vindict, udam się tam ja, Bill i Smaffie. Miranda, Tom i Rob wy udacie się na sąsiednią wyspę, jeśli nie znajdziecie tam Rozalii, przejdziecie do następnej. Pozostali zostaną na statku, piraci z pewnością będą chcieli spalić nasz okręt, zaskoczycie ich! Zrozumiano?!

- Tak jest!

Słońce zaszło, nastąpił półmrok, statek Eryka dobił do brzegu zachodniej wyspy. Wskazane przez młodzieńca osoby wyszły na ląd, pozostali zaś zostali w ukryciu.

- Wszyscy gotowi? – spytał Eryk – Pora odbić Rozalię, oraz ostatecznie rozprawić się z kapitanem Vindict.

Zapadła noc, Eryk, Bill i Smaffie szli przez wyspę, po godzinie przedzierania się przez las dotarli na wielką pochyłą polanę, na jej środku stał duży drewniany dom. Cała trójka weszła do środka, jednak nikogo nie znaleźli. Parter domu pełnił rolę składowi dynamitu, na drugie piętro można było się dostać jedynie schodami, po rozejrzeniu się Bill wpadł na pewną myśl.

- Mam pomysł – oznajmił.

-Jaki?

- Kapitan na pewno gdzieś się skrywa, zwabisz go, ja i Smaffie zostaniemy.

- Zwabić go? Masz na myśli ten dom?

- Tak, a dokładniej drugie piętro. Gdy już będziecie na górze to szybko się z stamtąd wynoś.

- Niech zgadnę, zamierzasz wysadzić ten budynek?

- Dokładnie.

- Dobrze, ja idę, a wy wszystko przygotujcie.

Tymczasem Miranda, Tom i Rob byli na innej wyspie, szli przez wąską udeptaną ścieżkę. W pewnym momencie ścieżka rozgałęziła się.

- W którą stronę? – spytała Miranda.

- Wy idzie w lewo, ja pójdę w prawo – odparł Rob.

Eryk biegł przez las, nagle nastąpił głośny strzał, tuż przy twarzy młodzieńca przemknęła kula. Eryk rozejrzał się i ujrzał kapitana, który dmuchał w jeszcze dymiącą się lufę pistoletu,

- Przybyłem – rzekł Eryk.

- Całkiem szybko, niestety nie znajdziesz tu dziewczyny kochasiu, znajdziesz tu jedynie śmierć.

- Dobrze wiem, że to przekręt – dodał młodzieniec wyciągając szpadę.

- Nie obchodzi mnie czy wiesz czy nie. Jesteś tu, a jeśli myślisz, że stąd uciekniesz to się grubo mylisz!

- Już raz cię pokonałem.

Kapitan ruszył na Eryka, szpady poszły w ruch. Młodzieniec walczył z kapitanem lecz ostrożnie zmierzał w stronę budynku.

Rob szedł wąską ścieżką, rozglądając się wokół. Niespodziewanie wpadł do dołu umiejętnie zakrytego gałązkami oraz liśćmi. Niezbyt głęboka dziura okazała się być długim tunelem, przez który Rob zjechał do znacznie większego dołu, gdy wstał obolały ujrzał dwóch piratów, stali oni nad dołem a pod nimi była wielka żelazna krata.

- Witaj masz gladiatorze! – odparł jeden z piratów.

- Gladiatorze? Czyżbym był na arenie?

- Tak jakby.

- A zatem na co czekacie, złaście tu i pokażcie co umiecie!

- Słodkie, ale to nie z nami będziesz walczył.

Nagle wielka krata powoli się uniosła, a z groty wyszło sześć wielkich tygrysów.

 

Ciąg dalszy nastąpi

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Tanaris 22.05.2017
    Witaj masz gladiatorze! - nasz*
    Całościowo brakuje mi emocji i może opisów. Stąd tylko 4 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania