Pokaż listęUkryj listę

Zakazana miłość i skarb Rozdział 13 Walka z koszmarami część 2

Tom znalazł się w wielkim ogrodzie, wszędzie spacerowali zakochani a rodziny radośnie spędzały czas.

- Ty też byś tak chciał prawda?

- Kto to powiedział?

- Odpowiedz mi, chciałbyś się zakochać i założyć rodzinę?

- Tak.

-Jaka szkoda, tak bardzo mi cię żal.

- Dlaczego? O czym ty mówisz?

- Twoje marzenia nigdy się nie spełnią.

- Spełnią się przecież mam ukochaną.

- Naprawdę? Jak się nazywa?

- Nazywa się… ona.. nazywa się…. Nie pamiętam, nie pamiętam jak nazywa się moja ukochana!

- Nie masz ukochanej, tylko ci wydawało. Była wytworem twojej wyobraźni.

- Nie prawda! Ona jest prawdziwa!

- A jak wygląda?

- Nie pamiętam jak wygląda, nie pamiętam kim jest!

- Prawda jest taka, że ty nikogo nie kochasz i nikt nie kocha ciebie, jesteś sam, zupełnie sam. Zawsze byłeś i zawsze będziesz.

- Nie wierzę ci!

- To jest prawda, lepiej pogódź się z tym!

 

Rob nadal tkwił w ciemności gdy nagle usłyszał jakiś głos.

- Rob słyszysz nie?

- Kto minie woła?

- Nie znasz mnie, ale ja wiem o tobie wszystko.

- Doprawdy? Co na przykład?

- Wychowała cię ulica, nie znałeś rodziców, twoim nauczycielem było samo życie, które od początku nie darzyło cię sympatią. Przemoc i ból sprawiły, że wyzbyłeś się człowieczeństwa, nie posiadałeś żadnych emocji byłeś zimny jak głaz, starałeś się tylko przetrwać.

- Zamknij się!

- Nie wierzysz mi? Pokaże ci coś.

Rob nagle zauważa że wokół niego tworzy się otoczenie, a konkretnie wnętrze dużego namiotu. Rob zobaczył samego siebie jak stoi przy dużym biurku za którym siedzi dowódca.

- Rob obejmij dziś nocną wartę.

- Dobrze.

Rob szedł przez duży plac, było tam mnóstwo klatek w których przetrzymywani byli ludzie, mieli się stać niewolnikami, Rob słyszał płacze dzieci i ich wołania do rodziców. Natknął się na chłopca i dziewczynkę, byli rodzeństwem i pocieszali się nawzajem .

- Nie płacz na pewno wrócimy do mamy i taty.

- Jak?

- Zawsze mówili, że zrobią dla nas wszystko, na pewno nas uratują.

Po pewnym czasie Rob przechodził nieopodal więzionych dorosłych, do jego uszu dobiegło wołanie pewnej kobiety.

- Moje dzieci! Muszę dostać się do swoich dzieci!!!

- Najlepiej będzie jak o nich zapomnisz – odpowiedział jej Rob.

- Nigdy! Nigdy nie zapomnę o swoich dzieciach!!!

- Kochasz je?

- Oczywiście!!!

- Jak silna…. Może być miłość?

- Miłość nie jest silna, jest niezwyciężona!

- Ile jesteś w stanie z siebie dać dla ukochanej osoby?

- Dla ukochanych zrobię wszystko, choćbym miała oddać własne życie!!!

Rob przyglądał się temu wspomnieniu.

- Nie wiedziałem co to miłość, co to znaczy mieć kokoś bliskiego przez większość życia. Nie miałem rodziców, umarli kiedy byłem mały, nigdy się nie zakochałem, przez większą cześć mojego życia otaczali mnie źli ludzie.

- O czym ty mówisz Rob? Ty w dalszym ciągu nie wiesz co to miłość, ty nic nie czujesz, nie potrafisz!

Wspomnienie Roba zatrzymało się, po czym zaczęło zanikać oddalać się coraz bardziej a jego samego zaczęło ponownie wciągać w ciemność.

- Jesteś nieczułym głazem Rob, nie umiesz kochać, współczuć ani litować się nad kimś. Tacy jak ty nie powinni istnieć. Nie jesteś człowiekiem tylko potworem!

- Ty oszuście, dlaczego nie pokażesz dalszej części mojego wspomnienia?

- O czym ty mówisz Rob?

- Nie uda ci się… nie oszukasz mnie! To tylko był fragment mojego życia.

- Co ty bredzisz?!

- Nie wiem kim jesteś, ale manipulacja kiepsko ci wychodzi! Wybrałeś sobie najgorsze wspomnienie jakie mogłeś, bo to właśnie tego dnia moje życie całkowicie się zmieniło!!!

Rob czuł jak ciemność chce wchłonąć go z powrotem do środka, lecz stawiał jej opór, powoli i z ogromnym wysiłkiem szedł w stronę swojego wspomnienia. Nagle czas z powrotem ruszył a obraz wrócił do normy.

- A teraz patrz uważnie! – Rzekł Rob do tajemniczego głosu.

Po tych słowach spojrzał na siebie stojącego tuż przy klatce.

- Nie uda ci się uratować dzieci, masz małe szanse – rzekł Rob do kobiety – Lecz ja mam całkiem spore – dodał.

Kobieta spojrzała na niego ze zdziwieniem.

 

Ciąg dalszy nastąpi

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Tanaris 01.06.2017
    - Rob słyszysz nie?
    - Kto minie woła?
    BŁĘDY wkroczyły.
    Rob słyszał płacze dzieci - dziwnie to brzmi, może płaczące
    Kolejne sny i wizje. :) Zobaczymy, co będzie dalej.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania