Poprzednie częściHistoria wielkiej miłości (1)
Pokaż listęUkryj listę

Historia lubi się powtarzać - Rozdział 2

" Dzisiaj był najgorszy dzień

Przeszłam przez piekło

Chciałabym usunąć to z mojej pamięci "

 

 

 

Zostawił mnie w osłupieniu samą. Stałam jak sparaliżowana nie wykonując żadnego ruchu. Minęło kilka minut gdy się ocknęłam z transu.

 

Co za dupek ! - powiedziałam na głos.

 

Byłam nie lepsza od Andersa. Jak mogłam pozwolić na taką intymność.

Podeszłam do lustra i dotknęłam zaczerwienionych ust. Na polikach miałam wypieki. Obmyłam twarz zimną wodą i wyszłam.

 

- Martina! Jak miło, że ciebie widzę - usłyszałam głos swojego byłego.

 

- Jack, co ty tu robisz?

 

- To samo co ty skarbie - podszedł i mnie pocałował w policzek - Nudzę się i od ganiam napalone dzierlatki - za śmiał sam z siebie.

 

W ostatniej klasie liceum spotykaliśmy się przez pół roku. Obydwoje byliśmy popularni i może dlatego się związaliśmy. Oczywiście ja i on to była totalna pomyłka. Żaden pocałunek, a tym bardziej seks, nie sprawiał nam satysfakcji. Każde z nas podczas jednego jedynego stosunku czuliśmy się źle. Rozstaliśmy się i zostaliśmy przyjaciółmi.

 

- Ja muszę stąd wyjść.

 

- To chodź, pojedziemy na browara do klubu - pomysł mi się bardzo spodobał.

 

- Dzięki Jack - złapał mnie za rękę.

 

- Do usług kochanie.

 

- Muszę rodzicom powiedzieć, że wychodzę - przyjaciel prowadził mnie przez tłum. Gdy zobaczyłam Axela z rodzicami nachyliłam się do Jacka.

 

- Udawaj mojego chłopaka, wszystko później wytłumaczę.

 

- Ja myślę - objął mnie w pasie.

 

-My z Jackiem wychodzimy, będę w nocy - ucałowałam mamę i tatę. Kiedy zrobiłam dwa kroki za łokieć złapał mnie Axel.

 

- Zapomniałaś o czymś panno Dorian - na jego twarzy pojawił się grymas. Jego zielone oczy wpatrywały się we mnie prześwietlając mnie na wskroś.

 

- A czy miałam o czymś pamiętać?

 

- Czyżby zanik pamięci w tak młodym wieku? - jak ten człowiek mnie wkurzał.

 

- Powtórzę raz jeszcze - nachyliłam się w jego stronę i powiedziałam mu do ucha - Odpierdol się ode mnie ty napaleńcu. Tacy jak ty mnie nie kręcą - odsunęłam się, ale Anderson mnie złapał ponownie za ramię i przyciągnął do siebie. Rozejrzałam się za Jackiem, ale nigdzie go nie widziałam. Następny dupek pieprzony.

 

- Nie grzecznie tak się odnosić do starszych - wykrzywił usta w uśmiechu ukazując równe, białe zęby.

 

- A czy nie wiesz, że napastowanie seksualne jest karalne?

 

- Słuchaj mała - jego głos stał się bardzo nieprzyjemny - Jesteś źle wychowana w porównaniu do twoich rodziców, ale nie martw się ja nauczę ciebie pokory - zaczynałam się go bać.

 

- Wal się zboczeńcu - chciałam mu się wyrwać.

 

- O nie, nie moja mała. Teraz zatańczymy, w końcu obiecałaś mi jeden taniec - wyprowadził mnie na środek sali, gdzie wiele par już tańczyło. Nie chciałam robić siary ze względu na rodziców. Od jednego tańca nikt jeszcze nie umarł. Objął mnie jedną ręką w pasie, a drugą trzymał moją dłoń. Musiałam przyznać, że z dupka był znakomity tancerz. Kontem oka zauważyłam Jacka rozmawiającego z chudą blondyną. Axel przybliżył mnie bardziej do siebie. Czułam jego bijące ciepło z ciała, a zapach mocnych perfum drażnił mi nozdrza. Miałam już dosyć tego całego tańca. Spojrzałam mu w oczy.

 

- Wybacz dupku, ale już mi się znudził taniec z tobą - wyrwałam się z jego objęcia i wybiegłam na zewnątrz. Musiałam zaczerpnąć świeżego powietrza. Usłyszałam czyjeś kroki za sobą.

 

- Dlaczego Martina jesteś taka wredna dla mnie? - Anderson stał za moimi plecami. Czułam jego gorący wzrok na swoich plecach. Sama nie wiem dlaczego byłam tak bojowo nastawiona do niego. Oczywiście był pewny siebie, arogancki i cholernie szczery, ale w jakiś sposób mi się to w nim podobało. Jezu! Co ja już wygadywałam. Jak on mógł mi się w ogóle podobać - Możesz mi odpowiedzieć? - objął mnie w talii i przyciągnął mnie do swojej umięśnionej klatki piersiowej. Moje ciało ogarnęły przyjemne dreszcze. Byłam pewna, że on to wyczuł.

 

- Nie lubię cię Anderson. Traktujesz siebie jak pępek świata, a ja takich nie znoszę! - jego uścisk stał się mocniejszy - Puść mnie!

 

- Jeszcze sama zapragniesz mojego dotyku - nachylił się i ponownie mnie pocałował. Pocałunek tym razem był delikatny i zmysłowy. Z całych sił próbowałam się oprzeć i nie otworzyć się na przyjemność, którą były jego usta. Oderwał wargi i wyszeptał w moje - Będziesz moja czy tego chcesz czy nie - złożył przelotnego całusa na mych ustach - Zapamiętaj sobie, że ja zawsze zdobywam to co mnie się podoba.

 

- Wybacz Axel, ale ja nie jestem przedmiotem - w torebce zawibrowała moja komórka. Wyrwałam się z jego uścisku i odebrałam połączenie - Gdzie ty do cholery jesteś?! - wydarłam się do telefonu.

 

- Szukam cię kochanie.

 

- Trzeba było mnie nie gubić skarbie - odpowiedziałam ironicznie - Jestem na zewnątrz i czekam na ciebie przez trzy minuty - rozłączyłam się. Oczy Andersa płonęły złością.

 

- Kto to kurwa był? Mów szybko! - zaczynałam się coraz bardziej się go bać.

 

- Co ciebie to interesuje, dupku - odwróciłam się i zrobiłam parę kroków, by być bliżej wejścia do sali.

 

- Nie pyskuj mi, tylko odpowiadaj - złapał mnie za ramiona i mnie potrząsnął. Stałam i z przerażenia zaczęłam się trzęść. Nie miałam ochoty odpowiadać, a poza tym strach odebrał mi mowę - Mamusia z tatusiem nie nauczyli ciebie pokory, a tym bardziej dobrych manier...

 

- Odpierdol się ode mnie bandyto! - darłam się na cały głos. Jednak Axel jedną dłonią zasłonił mi twarz i pociągnął w ustronne i ciemne miejsce.

 

- Słuchaj mnie uparta i wredna dziewucho. Jeszcze raz nazwiesz mnie bandytą, a wtedy dopiero pokaże ci jakim bandytą mogę być pieprząc się z tobą - jego głupi uśmieszek przerażał mnie. Zresztą on cały był niebezpiecznie przerażający.

 

- Czego ty ode mnie chcesz? - powiedziałam spokojnie, ale głos mnie zdradził, że się bałam.

 

- Ciebie - puścił mnie i hipnotycznie patrzył w moje oczy - Jesteś dla mnie wyznaniem.

 

- Daj mi spokój i zapomnij o tym, że się w ogóle poznaliśmy - opuściłam głowę. Dłonie miałam spocone, a serce waliło jak młot.

 

- Nigdy nie zapomnę i nie dam ci spokoju, dopóki ciebie nie zdobędę - co za natarczywy i uparty dupek.

 

- W takim razie mam propozycję - co ja do cholery wyprawiałam?

 

- Zamieniam się w słuch - podniósł z zaciekawieniem brwi, a kąciki ust podniosły się do góry.

 

- Chcesz mnie bzyknąć to zróbmy to, a później odpieprzysz się ode mnie raz na zawsze - patrzyłam na niego dumnie - Wchodzisz w to? - dość długo musiałam czekać na jego odpowiedź. Widać było, że dokładnie analizuje to co powiedziałam.

 

- Jeśli sądzisz, że chce od ciebie seksu, to jesteś w błędzie. Nie takie jak ty pieprzyłem. One były o niebo lepsze.

 

- To o co ci chodzi?! - wszystko się we mnie gotowało.

 

- Nie chcę ciebie bzykać, a tym bardziej pieprzyć. Ja pragnę się tobą rozkoszować, ale nie przez jedną noc, tylko przez całe życie - o czym on do mnie mówił?

 

- Nie rozumiem. Widocznie alkohol zmienił moje rozumowanie - dupek się zaśmiał głośno.

 

- Musisz być moją osobistą kobietą, bez żadnych reguł i bez żadnych żądań - stałam i patrzyłam na niego oszołomiona. Coś widocznie musiałam źle zrozumieć.

 

- Nigdy w życiu pojebusie - szybkim ruchem uciekłam od niego wpadając w ramiona swojego przyjaciela.

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • Marzycielka29 08.09.2015
    Jezu Kesi bardzo Cie przepraszam, chcialam dac 4, a wpadla mi 1:( Pisze na tel. jadac tranwajem. Az mi glupio noegniewaj sie, prosze!!! Co do opowiadania, to przypomina mi jedna z ostatni popularnych ksiazek ;) Fajnie dialogi, ale mam dziwne uczucie, ze troche za szybko leci wszystko. Mimo to nadal z wielka checia bede sledzic Twoje opowiadanie:D Ciekawa jestem bardzo relacji bohaterow. Jeszcze raz BARDZO przepraszam :*
  • kesi 08.09.2015
    Marzycielka mnie nie zależy na ocenach :-) To nie jest ważne. Jeśli to co piszę jest podobne do jakieś książki to przepraszam, ale nie mam na celu czegokolwiek kopiować. Jest to wyłącznie mój pomysł. Akcja rzeczywiście dzieje się za szybko i będę to zmieniać. Pozdrawiam serdecznie.
  • Marzycielka29 08.09.2015
    Nie miałam na myśli, że cokolwiek kopiujesz! Jest wiele historii, które są do siebie podobne, albo przynajmniej jakieś szczegóły, to naormalne i naturalne. Bardzo lubię Twój styl i pomysły ;) Jest bardzo naturalny, swobodny, a zarazem szczery. Pozdrawiam gorąco i pisz kochana ;*
  • kesi 08.09.2015
    Dziękuje bardzo :-)
  • Szalona123 08.09.2015
    Cudowne! Pisz dalej!,
  • kesi 08.09.2015
    Piszę, piszę :-)
  • Karina25 09.09.2015
    Super i wciąga jak cholera :-)
  • Holly2004 10.09.2015
    Oj, wciąga, wciąga! 555555 :D
  • Holly2004 12.09.2015
    Kiedy kolejny?
  • kesi 12.09.2015
    Dziś postaram się dodać
  • levi 15.09.2015
    ten gość to psychol, fajnie mi się czyta, lece dalej :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania