Poprzednie częściHistoria wielkiej miłości (1)
Pokaż listęUkryj listę

Historia wielkiej miłości (15)

Rozdział XV

 

Miłość

 

Dominic

 

Tydzień później

 

Nie wiedziałem jak mam powiedzieć Amandzie o tym, że badania krwi wykazały, że ma anemię. Rzeczywiście, ostatnio schudła i zrobiła się bardziej blada, ale teraz zadbam o nią tak jak powinienem. Najwspanialsze w tym wszystkim było to, że Amanda jest w ciąży. Tak bardzo się cieszę z tego, że będę ojcem. I pomyśleć, że takie badanie krwi może tak szybko wykazać ciążę. Nie wiedziałem jak Amanda zareaguje na tą wiadomość. Za nim jej powiem, musi trochę dojść do siebie.

 

- Skarbie - odezwała się Amanda - czy ty zdajesz sobie sprawę jaka ja jestem szczęśliwa?

 

- Teraz już wiem - pocałowałem delikatnie jej ust - Ale mam dla ciebie niespodziankę - uśmiechnąłem się do niej. Amanda spojrzała na mnie zaciekawiona.

 

- Co to za niespodzianka Domi?

 

- Jeśli ci powiem, to już nie będzie niespodzianki - usiadłem koło niej na tarasie.

 

- Domi, jeśli zacząłeś, to teraz musisz skończyć - zrobiła minę, która rozczuliła mi serce.

 

- Skarbie, przekonasz się - spojrzałem na zegarek - dokładnie za trzy godziny.

Amanda zrobiła naburmuszoną minę - nie złość się, bo później będziesz zadowolona - posłałem je uśmiech.

- Skoro tak mówisz, to widocznie tak będzie.

Siedzieliśmy tak w ciszy, ale ciszę przerwał dźwięk mojego telefonu. Wziąłem komórkę do ręki, spojrzałem na wyświetlacz.

- Witaj staruszku - powiedziałem do słuchawki.

- O patrzcie go, jakie miłe przywitanie - usłyszałem jego śmiech - Dzwonię zapytać się jak się sprawy układają z Amandą.

- Muszę ci powiedzieć, że idealnie - Ami spojrzała na mnie z pytającym wzrokiem. Zakryłem telefon i po cichu wyszeptałem, że to Steven.

- Mówiłem stary, że wszystko się ułoży.

- A jak nasze sprawy, wiadomo już coś?

- Niestety nie, po Thomasie ślad zaginął. Nawet w jego firmach nic nikt nie wie - gdzie ten skurwiel się ukrył.

- Ale sprawdzacie dalej?

- Inaczej być nie może - nawet Steven nie wiedział jak bardzo pragnąłem dorwać tego szmaciarza - Keith się pyta czy możemy do was przyjechać na weekend z dzieciakami.

Zwróciłem się do Amandy.

- Kochanie, Steven się pyta czy może z Keith i dziećmi przyjechać do nas na weekend? - Amanda podeszła do mnie i zabrała mi telefon.

- Cześć Steven - Ami na chwilę zamilkła. Widocznie mój brat coś do niej mówił - Tak już wszystko ok ... Czekamy na was w weekend, bo mam wielką chęć kopnąć cię w tą twoją dupę za te kłamstwa - znów nastała cisza. Amanda zaczęła się śmiać - Dobrze Steven, więc do zobaczenia. Chcesz jeszcze swojego brata? - podała mi telefon i pocałowała mnie w usta. Usiadła na swoim miejscu.

- Ale ta twoja kobieta ma nie wyparzoną buźkę - zaśmiał się Steven.

 

- Zawsze taka była - spojrzałem na nią z miłością - i dlatego skradła mi moje serce.

 

- Cieszę się brat, że jesteś szczęśliwy. Dobra koniec tych tkliwości, bo za słodko się robi. My przecież jesteśmy facetami z jajami, nie jajeczkami - zaczął się śmiać sam z siebie.

 

- No tak i do tego z czarnymi charakterami - teraz śmialiśmy się razem. Amanda patrzyła na mnie jak na głupka.

 

- Dobra stary, w piątek wieczorem jesteśmy u was.

 

- To czekamy na was. Pozdrów Keith i ucałuj od nas Lili i Adama - rozłączyłem się.

 

Podszedłem do mojej piękności i wsunąłem moje dłonie w jej włosy. Przyciągnąłem ją do siebie i zacząłem delikatnie całować jej słodkie, gorące i miękkie usta. Była taka kusząca, że nie mogłem już wytrzymać. Przerzuciłem Amandę przez swoje ramię . Była zaskoczona.

 

- Ej, co ty robisz - zaśmiała się - czuję się jakbym była w epoce kamienia łupanego - wybuchła jeszcze większym śmiechem i dodała - czy ty uważasz się za tego zwierza z maczugą ? To może zamiast na ramieniu mnie nieść to powinieneś ciągnąć za włosy po podłodze - śmiała się dalej. Dałem jej klapsa w tą jej seksowną dupcie i sam się zacząłem śmiać.

 

- Ja dopiero pokarze ci jak wygląda maczuga - otworzyłem drzwi od sypialni i kopnięciem je zamknąłem. Amandę położyłem na łóżku i zacząłem ją rozbierać.

 

- Nie tak szybko mój ogierze - Ami zwinnie wysunęła się i teraz to ona górowała nade mną. Zwinnym ruchem ściągnęła mi koszulkę. Całowała mnie po szyi, dłońmi pieściła mój tors. O fuck, ale jej usta są cudowne. Spodnie uwierały mnie w kroczu, zacząłem na nią napierać biodrami. Amanda musiała wyczuć moje podniecenie, bo zdjęła ze mnie spodnie i bokserki. Mój penis sterczał i był gotowy do penetracji jej cipki. Ami miała jednak inne plany. Pieściła mnie ustami na tyle dobrze i ostro, że jęki same wydobywały mi się z gardła. Amanda się uśmiechnęła i kontynuowała dalej pieszczotę. Byłem tak bliski spełnienia.

 

- O fuck - wydyszałem - zaraz dojdę w te twoje cudowne usta, ale ty mnie podniecasz maleńka.

 

- To dojdź dla mnie - Ami mocniej mnie wessała i wtedy wystrzeliłem swoim nektarem w jej usta - Kochanie jesteś zajebista, a twoje usta sprawiaj cuda - podniosłem się i przyciągnąłem ją do siebie. Teraz ja przyssałem się do jej ust i na nowo zacząłem ją rozbierać. Tym razem ja byłem górą.

 

 

Po cudownym seksie z moją kobietą wysłałem ją do łazienki na relaksującą kąpiel. Ja musiałem zająć się niespodzianką dla Amandy. Kiedy wyszedłem z pokoju na taras, w tym momencie brama się otworzyła się i na podjazd wjechał Michael. Krzyknąłem do nie go, żeby udał się do jadalni. Michael kiwnął głową.

 

- Skarbie do kogo ty krzyczysz - Amanda wyszła goła z łazienki i łasiła się wokół mnie, dotykając ręką mojego penisa, przy tym całując mnie po szyi. Kurwa ile ja bym teraz dał, żeby ją zerżnąć na tym biurku. Niestety musiałem przerwać jej pieszczoty.

 

- Kochanie, niestety nie mogę ciebie teraz wypieprzyć - Amanda oderwała się ode mnie z rozczarowaniem na twarzy - Nie patrz tak na mnie - pocałowałem jej te kuszące usta - obiecałem ci niespodziankę - Ami podniosła jedną brew ze zdziwienia - czyżbyś skarbie zapomniała?

 

- Przy tobie to ja zapominam o Bożym świecie - uśmiechnęła się i otarła się swoją dupcią o mojego już podnieconego penisa.

 

- Nie kuś, bo nici będą z niespodzianki - dałem jej klapsa w gołe pośladki. Amanda pisnęła radośnie - idź się ubierz. Niespodzianka czeka na ciebie w jadalni - Ami poszła do sypialni się ubrać - pośpiesz się skarbie, ja tam będę na ciebie czekał.

 

 

Amanda

 

 

Ubierałam się i rozmyślałam nad niespodzianką Dominica. Zrobiłam przed lustrem szybki makijaż, włosy związałam w lekkiego kucyka i wyszłam. Skierowałam się w stronę jadalni. Słyszałam wesoły głos Dominica i Michaela oraz głos kobiecy, który znałam. Otworzyłam szerzej drzwi i krzykłam radośnie.

 

- Nie wierze, Emma - doleciałam do niej i mocno ją uścisnęłam - jak ty się tu znalazłaś - zapytałam.

 

- Te laska, puść mnie, bo udusisz mnie - uśmiechnęła się tak bardzo promiennie. Oczywiście puściłam ją ze swoich objęć - Twój Emiliano, oj sorry Dominic mnie zaprosił - podleciałam do Dominica i pocałowałam go namiętnie.

 

- Dziękuje kochanie.

 

- Dla ciebie wszystko.

 

Czy mój mężczyzna nie jest najukochańszym facetem na ziemi? Dla mnie jest.

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Karina25 02.07.2015
    Wiedziałam, że będzie w ciąży :-) Jaki proroczy sen
  • kesi 02.07.2015
    Jakoś wena mnie opuszcza. Spróbuje nowy rozdział dodać jutro.
  • Karina25 02.07.2015
    Dasz radę. Ja czekam cierpliwie na dalsze rozdziały. Trzymam kciuki za dalszą wenę.
  • kesi 02.07.2015
    Dzięki Karina25. Tak łatwo się nie poddam :-)
  • Karina25 02.07.2015
    To cieszę się. Pozdrawiam
  • kesi 02.07.2015
    Również pozdrawiam
  • kesi 03.07.2015
    Kochani nie wiem kiedy pojawi się następny rozdział o Amandzie i Dominicu. Trochę brak mi weny, a nie chcę na przymus pisać, bo to by było za nudne. Mam nadzieję, że w weekend napiszę i dodam nowy rozdział. Za zwłokę z góry przepraszam.

    Wczoraj wpadłam na pomysł nowego opowiadania, na które was serdecznie zapraszam. Nie będzie to romans, chociaż nie wykluczam miłości. Bardzo was proszę o napisanie komentarza czy wam się podoba. Moje nowe opowiadanie nosi tytuł " Lucyfer i Ja" Serdecznie zapraszam. Pozdrawiam :-)
  • Luna 03.07.2015
    Mam nadzieje że szybko wróci ci wena
  • lena57 03.07.2015
    nie mogę doczekać się kolejnej części...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania