Poprzednie częściHistoria wielkiej miłości (1)
Pokaż listęUkryj listę

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Historia lubi się powtarzać - Rozdział 21

Rozdział zawiera ostre sceny erotyczne. Czytasz na własną odpowiedzialność.

 

Przepraszam za błędy, ale nie mam kiedy przeczytać i zrobić poprawki.

 

 

Jeszcze nie widziałam, żeby Ax tak szybko jechał do domu. Kiedy ruszał ze świateł, to aż dym z gum się wydobywał. Na każdym zakręcie wchodził z piskiem opon. Jeszcze tak szalonego go nie widziałam. Tym swoim podnieceniem i pragnieniem, by się we mnie zagłębić, roztapiał mnie coraz bardziej. Nie mogłam się powstrzymać i ręką zanurkowałam w jego spodniach. Fiut był nie wyobrażalnie wielkich rozmiarów, a twardy był jak stal. Axel spojrzał się na mnie i patrzył przez kilka sekund jak moja dłoń go masuje.

 

- Dziewczyno, czy ty chcesz żebym spowodował wypadek? - był tak podniecony, że aż płonął.

 

- To jedź szybciej - uśmiechnęłam się. Odpięłam pas i schyliłam głowę.

 

- Cholera! Martina, nie rób mi tego - wręcz błagał.

 

- To pośpiesz się, bo ja już się roztapiam, a teraz zatopię swoje wargi na tym olbrzymie - tak jak powiedziałam taki i zrobiłam. Pochłonęłam całość na co mężczyzna jęknął i dodał więcej gazu. Zasysałam usta na twardej stali i zjeżdżałam wargami po nim, raz w górę, raz w dół. Czułam na podniebieniu kropelki podniecania, które wydobywały się z męskości.

 

- Ja pierdolę! Jesteś szalona! - mówił podniesionym i pełnym podniecenia głosem - Zaraz dojdę Aniołku - czekałam na te słowa. Przyspieszyłam swoje ruchy, trochę ekspres od spodni wbijał mi się w policzek, ale nie zważałam na to. Chciałam poczuć jak wypływają soki z Axela - Poczekaj jak tylko dojedziemy do domu. Będziesz błagała mnie o litość, a ja będę tak samo niewzruszony jak i ty teraz.

 

- To jest obietnica czy groźba kochanie? - czułam jak jego oddech przyśpiesza, a soki coraz bardziej się zwiększają. Poruszyłam ustami jeszcze dwa razy i mój gangster doszedł, spuszczając się w środek moich ust.

 

- Nie daruję ci tego diablico - poczułam zakręt i samochód się zatrzymał - Wysiadaj! - wrzasnął na mnie, a ja się tylko uśmiechnęłam - Ja nie żartuję.

 

- Pan władca rozkazuję, więc ja nie mogę się przeciwstawiać - zachichotałam, na co on wysiadł szybko i znalazł się z mojej strony. Nie zdążyłam otworzyć drzwi od wozu, bo mnie wyprzedził i siłą wyciągnął z auta, przerzucając mnie sobie przez ramię i niósł jak worek kartofli. Zaśmiewałam się z niego, bo nawet nie zapiął spodni i zwisały mu na połowie bioder, ale oczywiście on na to nie zwracał uwagi. Maszerował żwawym krokiem wprost do naszej sypialni. Myślałam, że rzuci mnie na łóżko jak miał to w zwyczaju, ale nie zrobił tego. Wyjął coś ze swojego przynależącego do sypialni gabinetu i wyszedł ze mną z pokoju. Zeszliśmy na dół.

 

- Gdzie ty mnie prowadzisz?

 

- Przekonasz się. Kara musi być - czy on tak na poważnie? Miałam nadzieję, że żartuje.

 

- Zamkniesz mnie w piwnicy razem ze szczurami i karmić będziesz mnie suchym chlebem i poił wodą? - dobry humor mnie nie opuszczał.

 

- Aż takim sukinsynem nie jestem. Dam ci taką rozkosz jakiej nigdy nie nie zdołasz sobie wyobrazić.

 

- Aż tak źle było ci w samochodzie?

 

- Było rewelacyjnie, ale przez ciebie diablico nie mogłem skupić się na jeździe - klepnął mnie w pośladek, który mnie zapiekł.

 

- A łaj! To bolało - on tylko roześmiał się.

 

Zatrzymaliśmy się przed drzwiami, które znajdowały się tuż pod schodami. Włożył klucz do zamka i otworzył, a za chwilę przekręcił zamek z drugiej strony i schował go do kieszeni opuszczonych dżinsów. Postawił mnie na podłodze. Było ciemno, nic nie widziałam. Chciałam Axela dotknąć, ale jego już nie było przy mnie.

 

- Axel! - zawołałam - Jesteś tu? - nikt mi nie odpowiadał. Zajebiście, zostawił mnie sam w tej przeklętej ciemności. Nie podobało mi się to i to bardzo - Kurwa Axel! - nagle poczułam coś zimnego dotykającego mój prawy nadgarstek. Co on odpieprzał? - Co ty robisz?

 

- Powiedziałem ci, że ukaże ciebie w domu. A zemsta będzie słodka aniołku - złapał mój drugi nadgarstek i poczułam to samo zimno - Masz być grzeczna i posłuszna - postanowiłam uczestniczyć w tej jego zabawie. Pociągnął za coś i moje ręce wyciągnęły się do przodu. Prowadził mnie w ciemności. Nie wiem jak ogromne było to pomieszczenie, ale musiało być sporę, bo przeszliśmy spory kawałek. Podniósł moje ręce tuż nad głowę i przywiązał mnie do jakieś sporej deski. W pierwszym momencie się przestraszyłam, ale ufałam mu, że nie zrobi mi nic złego.

 

- Jak ty się poruszasz bez błędnie w tej ciemności? - zapytałam zaciekawiona.

 

- To już moja sprawa aniołku - usłyszałam rozdarcie materiału mojej bluzki. Ale z niego było zwierze. Uwielbiałam kiedy był taki władczy. Rozpiął mi spodnie i ściągnął je ze mnie. Gdzieś w oddali słyszałam jak upadają - A teraz stoisz tu grzecznie i się nie ruszasz, ja za chwilę wracam - słyszałam jak idzie i po chwili wraca - zwiąże ci oczy, żeby doznanie było silniejsze i fantazyjniejsze - nałożył mi opaskę i złożył delikatny pocałunek na mej nagiej piersi. Ciarki momentalnie zatrzęsły moim prawie nagim ciałem. Kto by przypuszczał, że ten drań tak będzie działał na mnie - Teraz zapalę światło, a ty powiesz mi czy coś widzisz, ok?

 

- Dobrze - tuż koło mnie usłyszał dźwięk włączającego się przełącznika. Oczywiście nic nie widziałam, a miałam taką cichą nadzieję, że chociaż odrobinę będę widziała. Jednak Ax był zdolniejszy i tak mi oczy zasłonił, że nawet milimetr światełka nie widziałam.

 

- I jak? - zapytał.

 

- Nic nie widzę.

 

- To dobrze, a teraz się odpręż - deska, przy której stałam odwróciła się i przechyliła. Zamiast stać to leżałam. Chciałam ruszyć rękoma, ale były zbyt mocno przywiązane - Wygodnie?

 

- Można tak powiedzieć, zwłaszcza że nie wiem co ty chcesz ze mną zrobić.

 

- Aniołku, z tobą to tylko samą rozkosz - podszedł i zerwał ze mnie figi i zdjął umiejętnie biustonosz, z którego wyciągnął sówki ramiączek - Jest za bardzo kuszący, by go zniszczyć - chociaż dobre i to. Rozszerzył mi nogi i kolejny raz poczułam coś zimnego, ale tym razem na kostkach. Wyczułam, że pomiędzy nogami nie było deski, Tak jakby ktoś specjalnie po środku ją wyciął. Na dodatek, że miałam ręce związane to jeszcze nogi. Czułam się cholernie bezbronnie.

 

- Axel ... -nie pozwolił mi dokończyć.

 

- Nie bój się, nie zrobię ci krzywdy. Pozwól się wprowadzić w mój świat seksu - czy on inaczej się kochał niż ostatnie kilka razy ze mną? Nie dowierzałam.

 

Czułam jego bliskość obok siebie. Nalał coś zimnego mi na piersi i okolice ud. Perfekcyjnie wykonywał ruchy, którymi rozsmarowywał ciecz na ciele. Czułam się jakbym była na masażu, ale kiedy jego śliskie dłonie zeszły na uda, poczułam rozkosz. Śliskimi palcami rozprowadzał ( domyślam się, że to był olejek eteryczny ) po nogach, od góry do dołu. Różany zapach pieścił moje nozdrza. Czułam się w pewien sposób odprężona. Ruchy ustały. Myślałam teraz co znowu wymyśli, ale kiedy poczułam jego usta na mojej kobiecości zadrżałam. Jego język penetrował moje wnętrze, a palec łechtaczkę. Czułam, że zaraz zwariuję, ale podobała mi się ta świadomość, że nie miałam możliwości przewidzenia jego ruchu. Wykrzywiałam się w łuk i poruszałam biodrami, by poczuć jego wargi i usta mocniej na sobie. Językiem drażnił mój czuły punkt, a dwa palce zwiedzały jaskinie, z której wydobywał się nektar.

 

- Uwielbiam zanurzać się w twój ul i spijać ten cudowny i słodki miód - słowa wypowiedziane przez mojego mężczyznę, wpłynęły na wybuchający we mnie orgazm. To było takie niesamowite i takie silne. Mój krzyk orgazmowy, roznosił się po pomieszczeniu - O tak diablico, będziesz dochodziła dla mnie jeszcze kilka razy - czyżby chciał mnie tak wiele razy wygrzmocić, na wiele sposobów żebym nie mogła normalnie funkcjonować? Nie pytałam, bo poddawałam się dalszej rozkoszy, którą sprawiały jego usta, język i palce. Jeszcze nigdy nie czułam się tak cudownie wyostrzona na zmysły. To było piękne.

 

Jęczałam kiedy przygryzał i ssał łechtaczkę, palce coraz szybciej i mocniej nabijały się na mnie. Jęki rozkoszy same wypływały z moich rozchylonych ust. Sama próbowałam się mocniej wbijać na nie, chyba Ax się domyślił, że pragnę mocniej i dołożył kolejne dwa palce. Przy pierwszych ruchach zabolało, ale później jak się rozluźniłam wpychał je już z dogłębną precyzją. Moje ciało unosiło się do góry, a za chwile spadało na dół. Pieszczoty zdawały się być, jak poezja na ukojenie duszy. Kiedy kolejny raz szczytowałam, krzyczał jego imię, a on wtedy przyśpieszał swoją penetrację mego ula. Co jakiś czas wyciągał ze mnie palce, by zagłębić we mnie język i zlizywać soki.

 

Podszedł do mnie i nachylił się nade mną, wkładając do moich ust swoje nasączone palce w moim miodzie. Oblizywałam je z dokładnością, za co nagrodził mnie namiętnym pocałunkiem i pieszczotą piersi. Dziwne było zlizywać z niego własne soki, ale taka perwersja mi się podobał.

 

Usłyszałam jak jego spodnie opadają na podłogę. Stół, na którym leżałam obrócił się ponownie i tym razem zwisałam głową do dołu. Zrobiło mi się trochę dziwnie, ale jak poczułam jego penisa w swoich ustach, a jego na kobiecości, ponowne ciarki zelektryzowały mnie całą. Poruszałam się płynnie na jeszcze trochę sflaczałym penisie, ale za to on wbijał się we mnie z całą siłą, jęcząc moje imię. Nie wierzyłam, że tak można się zabawiać i czerpać z tego tak wiele niezapomnianych doznań. Sex w łóżku już dla mnie nie istniał. Chciałam tylko w taki sposób go zażywać i uczyć się następnych zabaw z Axelem.

 

Wpychał się we mnie cały, a w takiej pozycji w jakiej się znajdowaliśmy, pakował się cały, a usta odbijały się o jego twarde jak kamień, jądra.

 

- Dobra, wystarczy moja suczko - suczko? a co to za określenie mojej osoby? - To w dobrym znaczeniu tego słowa - od razu poszerzył swoją mowę co już bardziej mi się spodobało. Niektórzy lubią używać wulgaryzmów podczas stosunków, a czy ja to mogłam polubić? Zdaje mi się, że tak. Musiałam spróbować i ocenić czy taki dodatek do tego całego hardcorowego bzykanka.

 

- Axel, pragnę byś mnie pieprzył jak swoją suczkę - byłam ciekawa jak zareaguje na te słowa przystojniak.

 

- Och aniołku, jesteś taka zadziorna. Mów tak częściej, a będę pieprzył cię na wiele różnych sposobów - to mnie zaskoczył Anderson. Jednak lubił tego rodzaju wulgaryzmy. Skoro tak, to nie widziałam żadnego problemu w tym, by się zabawić.

 

- Wsadź we mnie swojego kutasa i rżnij do upadłego, póki nasze soki nie złączą się w jedną część - Ax przechylił stół i naprowadził swojego twardego penisa w moją szparkę i zaczął nim ostro i perfekcyjnie wchodzić we mnie. Byłam tak mokra, że przy każdym wepchnięciu słychać było odgłosy jakby mlaskania.

 

- Dobra z ciebie suka - trochę raziły mnie takie słowa, ale wiem przecież, że to taka perwersja. Musiałam się do tego przyzwyczaić, a ogólnie to ja zaczęłam go nakręcać - Jesteś stworzona do tego, by mój kutas ciebie pieprzył i doprowadzał do orgazmów - wbijał się co raz ostrzej i głębiej. Jęczałam i krzyczałam, Axel do mnie się dołączył i nasze wyznania jękowe odbijały się echem po pomieszczeniu.

 

- Zaraz dojdę, więc napędzaj mnie większą siłą - mówiłam jękliwym głosem. Zrobił to o co prosiłam. Czułam jak cała się rozsypuję na malusieńkie kawałeczki. Pierwszy raz miałam tak silny i długi okres, całe ciało mi się trzęsło z przechodzącej ekstazy.

 

- Ja już nie wytrzymam! - wydarł się i zapełnił mnie po brzegi swoją spermą, która wypływała z wnętrza. Axel wyczerpany i cały spocony upadł na mnie i złączył nasze usta w pocałunku. Zsunął mi opaskę z oczu, a światło zaczęło mnie razić. Musiała minąć dobra chwila zanim gałki oczne, przyzwyczaiły się do światła. Spojrzałam na mojego ukochanego i wykończonego seksem mężczyznę i posłałam mu uśmiech.

 

- Skarbie... To było ... Cholera jak to ująć ...

 

- Niewyobrażalne i niepowtarzalne? - wyprzedził moje myśli.

 

- Dokładnie takich słów szukałam. Nigdy tak czego ekscytującego nie przeżyłam - przytuliłam głowę do jego - Może tak mnie w końcu rozwiążesz mój ty perwersie - na co on podniósł się leniwie i zaczął uwalniać mnie z więzów. Ja tym czasy miałam chwilę na rozejrzenie się po pomieszczeniu. Czułam się tak, jakbym znajdowała się na wielkiej sali treningowej, w której znajdowały się przedziwne przedmioty. Nawet zauważyłam łóżko, przy którym znajdowały się grube łańcuchy i pasy skórzane. Po lewo był wielki pal, od którego odchodziły podobne łańcuchy, które były umieszczone na suficie, a do tego takie same skórzane pasy. Już kiedyś coś takiego widziałam, że laska ma na sobie owe pasy, a ręce i nogi ma przywiązane do łańcuchów i jest tak rozłożona w powietrzu, że mężczyzna ma do niej bardzo swobodne podejście. Byłam ogólnie bardzo zaskoczona jego zainteresowaniami łóżkowymi. Nigdy nie mówił, a tym bardziej nie zdradził się, że lubi dominować. Zresztą nie mogłam się temu dziwić, charakterek na to wskazywał, więc pan perwersja vel dominat zawładnął mną całą i pokazał jakie można czerpać z tego doznania.

 

- Podobało ci się? - poczułam się wolna od sznurów i węzłów.

 

- Kochanie, już ci mówiłam, że to było niepowtarzalne i tylko taki rodzaj seksu chce z tobą uprawiać - Axel zrobił zaskoczoną minę i nie dowierzał w to co usłyszał.

 

- Nie jesteś zgorszona tym - zrobił gest ręką - pomieszczeniem?

 

- Nie. Tylko mam do ciebie żal.

 

- O co? Coś nie tak... - nie dałam mu dokończyć, bo wiedziałam, że zacznie siać panikę.

 

- Czemu mnie tu wcześniej nie przyprowadziłeś? - całe spięcie z niego spadło i widziałam jak się jego mięśnie rozluźniają.

 

- Nikogo tu nie przyprowadzałem.

 

- To po co ci ta sala zabaw? - po co ktoś coś robi i nie przebywa tu z nikim.

 

- Podobny pokój miałem w swoim wcześniejszym domu, gdzie znajdowała się cała siedziba mafii. To tam sprowadzałem kobiety, ale to było kilka lat temu - nic mi się nie obiło o uszy, że Ax miał takie perwersje. Jedynie zawsze laski sprowadzał do hotelu, a później je wyrzucał za drzwi jak śmiecie.

 

- Gdybym nie zrobiła tego w samochodzie, to bym się nie dowiedziała, prawda? - wstał i zaczął wciągać spodnie na goły tyłek.

 

- Z pewnością nie, ale nie żałuję, że byłaś tu ze mną i że chcesz tu wracać - ujął mnie za twarz i pocałował. Poszedł w głąb pokoju i przyniósł mi moje dżinsy i podał swoją koszulkę.

 

- Masz jeszcze jakieś inne tajemnice? - pokręcił głową.

 

- Nie mam aniołku.

 

- To dobrze, a teraz chodźmy, bo głodna jestem od tego dzikiego kochania się z tobą - zaśmialiśmy się oby dwoje.

 

Kto, by pomyślał, że taki dzień kiedykolwiek nastanie. Że ja i on w tak ostrych scenach namiętności. Nie sądziłam, że poznając Axela, znajdę w nim wszystko czego szukałam. On był moim ideałem, któremu nie pozwolę odejść. Za bardzo go kochałam, bym mogła żyć bez niego. I byłam pewna, że on kochał mnie również na tyle mocno, by nie zostawić mnie. Między nami zrodziła się niewyobrażalnie wielka miłość. Ale czy to mogło trwać wiecznie? Tego żadne z nas nie mogło być pewne.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Szalona123 11.10.2015
    Cudowne! Coś przeczuwam że czytałaś Greya :D Czekam na kolejne rozdziały! Pozdrawiam :)
  • kesi 11.10.2015
    Czytałam, ale nie sugerowałam się nią. To są moje wyobrażenia, z którymi się z wami dzielę.
  • Holly2004 12.10.2015
    5, nieźle kobieto ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania