Pokaż listęUkryj listę

Opowiw *** Grabarz, diabeł i tak dalej...

Tekst z NSzO→trochę zmieniony

 

 

Pan Grabarz biegnie na polu z łopatą, gdyż niedoszłego trupa goni, chcąc zwłoki bez zwłoki, do czarnej dziury wsadzić, którą sam uprzednio wykopał na pobliskim cmentarzu. Bardzo pragnie, by jego praca miała sens, gdyż ostatnio nie obrodziło. Lecz uciekający biega w kółko, a za nim w kółko pan grabarz, aż w końcu ścigający kręćka dostaje i pada na glebę, ale przybiega diabeł i kopie go w zdyszany zad, krzycząc siarczystym głosem:

 

— Wstawaj łachudro, ludzka marność! Mnie o duszę galopa chodzi, albowiem wredniejsza od mojej. Nawet kusić nie musiałem. To zakrawa na prawdziwy hit w piekle! Obiecuję ci, na wszystkie tfu... świętości, że gdy zobaczę jego martwe ciało, z łopatą w głowie, to żona twoja, będzie jak nowa. Wypięknieje, zdrowa na zawsze i nagle bogata i wiecznie chcąca, a tobie wiecznie stać będzie i też będziesz wiecznie chciał, a zmęczenia żadnego.

 

A ścigającego męża, co go teraz diabli nadali obiecaną nagrodą, żona właśnie ściga, krzycząc wniebogłosy, jakby przeczuwając obiecaną nagrodę:

 

–– Weź mnie weź. Przyciśnij w rajce między pyrkami, na grzbietach łętów, blisko natury, jeszcze niżej, duś duś, ciśnij, duś duś, wkładaj, raz dwa, raz dwa, tak, tak jest dobrze… zamiast trupy po polu ganiać.

–– To jeszcze nie trup –– odkrzykuje zdyszany mąż. –– Jak go trzasnę w łeb, to dopiero będzie.

–– Tylko mi duszy nie uszkodź –– ostrzega diabeł rozjuszony po rogi i kopyta. –– Bo żadnej piekielnej chuci nie zaznasz. Licho ją weźmie.

 

Przez ten czas, niedoszły trup na cmentarz ucieka i staje obok wykopanej dziury, wytrzeszczając groźnie oczy, poza oczodoły. A panu grabarzowi spoconemu, już tylko jedno w członku pulsuje. Gdy spostrzega takie wielkie koła, z czarnymi źrenicami, to z wielgachnym biustem żony odruchowo kojarzy, z czasów, gdy jeszcze takie obnosiła, strącając zabawki z szaf. W te pędy nurkuje, lecz odbija ciało od sprężystości i wpada do dziury, razem ze swoim lichym, flaczkiem nieboraczkiem. Diabeł macha w złości ogonem, pomstując:

 

–– A bodaj by cię diabli wzięli, byle nie do piekła, pojebańcu jeden –– ryczy wściekle. –– Głupia ziemska dusza, to nawet mnie, zwisa koło kopyta. Mogłeś cicućkać do śmierci, a nawet po wsze czasy, a ty co? Między halucynacje cycek wskoczyłeś!

 

Uciekający w tym czasie, spokojnie członki oddala, by jeszcze paru gościów w dołki, co sami wykopali, wpędzić. Bo jest to zgrywus, przebrany za trupa, morderca seryjny grabarzy.

 

Żona jednak namiętnością otumaniona, skacze za mężem w dół i zaczyna swoje i jego odzienie namiętnie zdejmować, miarkując, że jeszcze ruchliwy będzie, chcąc w nią wejść głęboko, jak do grobu. Ale on nie chce już nigdzie wchodzić, bo w dziurze leży, co do bezruchu ciało zmusza, swoim przeznaczeniem. Jednak luba i tak na nim skacze, lecz to wszystko diabłu na orgazm, aż w końcu zamarzają razem, w ostateczny sopel, bo przymrozek w nocy przyszedł i wszystko zamroził, jak to z mrozem bywa. Nawet ich gołe dupy.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • droga_we_mgle 8 miesięcy temu
    No, jest to... specyficzny tekst. Nie każdemu pewnie przypasuje, sama mam mieszane uczucia, ale pogratulować pomysłowości.

    I ,,morderca seryjny grabarzy"😂
    Pozdrowienia.
  • Dekaos Dondi 8 miesięcy temu
    Droga_we_mgle↔Dzięki:)↔To był tekst→anonimowy do odgadnięcia autora. Przeto nieco inaczej,
    niż zazwyczaj. A przynajmniej próba:))↔Pozdrawiam😜:)
  • TseCylia 8 miesięcy temu
    "lecz to wszystko diabłu na orgazm" - tu już w głos zarechotałam. ;-))) Masz fantazję! A niech cię. ;-)))
  • Dekaos Dondi 8 miesięcy temu
    TseCylia↔Dzięki:)↔Zatem miło mi, że sprawiłem zarechotanie:)↔Pozdrawiam😂
  • Piotrek P. 1988 8 miesięcy temu
    Ha ha ha ha ha, jaka zakręcona komedia 😂! Ten grabarz ma wręcz zabójcze ambicje i do tego jeszcze dostaje kręćka 🤣. "Między halucynacje cycek wskoczyłeś" 🤣. Jaki odjechany zakręt fabuły: "Bo jest to zgrywus, przebrany za trupa, morderca seryjny grabarzy" 🤣. Całe zakończenie/ostatni akapit 🤣. Co chwilę strzelałem salwami śmiechu. Bardzo mocno pokręcona komedia, łącząca absurd z mrocznym humorem. A to pokręcenie to jak najbardziej na plus. Po prostu: zabójcza mieszanka 🤣.

    5, pozdrawiam 😆
  • Dekaos Dondi 8 miesięcy temu
    Piotrek P.1988↔Dzięki:)↔O jejku! Co za ozdobny komet:)↔Cieszą mnie Twoje salwy:)↔Pozdrawiam😀:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania