Opowiw *** Tajemnica Gwiazdkowego Koncertu
Tekst powtórkowy
To miał być zwyczajny koncert, w malowniczo położonym miasteczku, u podnóża góry. Ośnieżone okolice, pięknie zdobiły wigilię Bożego Narodzenia. Zgodnie z tradycją, rozpoczęcie nastąpiło w obszernej, acz przytulnej sali, w drewnianej chacie ozdobionej lampkami i słonikami. Symbolami szczęścia.
Początkowo nic nie zapowiadało zdarzeń, które miały niebawem nastąpić. Zasłuchana publiczność, płynąca muzyka, a za oknem spadające srebrzyste gwiazdki.
Nagle światła zgasły, a śnieg na zewnątrz zastygł w czasie. Gdy sala pojaśniała, trąbki zaczęły grać pierwsze skrzypce.
W tej samej chwili umarli pierwsi słuchacze. Zgodnie z rytmem muzyki, w dziwne tanecznych, zastygających konwulsjach, padali martwi na podłogę, roztrzaskując na kawałki, zamrożone ciała, budząc dawno uśpione echa. Tylko nieliczne zwłoki zachowały całość.
Orkiestra nie mogła przerwać koncertu, a żywi nie mogli wyjść. Jakby jakaś siła tym wszystkim sterowała. Coś niewidzialnego, nie pozwalało wstać z krzeseł. Mogli tylko siedzieć, słuchać i myśleć, kto następny.
Gdy dźwięk trąbek ucichł, skrzypce zaczęły grać... pierwsze skrzypce. Umarła następna część publiczności.
***
Wtem zauważono niewielkie, raczkujące. Weszło po schodach na scenę, trzymając malutkie cymbałki. Zagrało swoją melodyjkę i momentalnie zapadła oślepiająca cisza. Żywi odetchnęli z ulgą. Martwi, nie.
***
Członkowie orkiestry nic nie pamiętali. Łącznie z dyrygentem.
Nigdy nie zdołano wyjaśnić owych zdarzeń, a wielu zadawało sobie pytanie, dlaczego nie postukało wcześniej.
Cymbałków także nie odnaleziono.
Komentarze (9)
Spokojnych Świat Bożego Narodzenia 🎄
Miłych świąt,
na koncercie siadaj dalej,
na wszelki wypadek weź cymbałki.
Pozdrawiam serdecznie,5*
Miłego dnia
Też miłych Świąt życzę:)↔Pozdrawiam🎄😊
Pozdrawiam🎄😊
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania