Opowiw *** Drabblle↔Leśny Wędrowiec
Zmierzch szeleści spróchniałym chichotem, malując ciemnością pozostałości lasu. I chociaż resztki zieleni nucą niesmutne pieśni, to jednak świadomość nieuchronnego monologu, napawa tajemniczym lękiem. Zauważam przeznaczenie całkiem nagle. Siedzi przygarbione na popękanym, sparszywiałym pniu. Symbolem mojej duszy. Ni stąd ni zowąd, płynie ze mnie słowotok, lecz nie całą obmywa postać, tylko częściowo prostując przygarbienie. Słyszę skowronka. Śpiewa wysoko na zamglonym lśnieniu. A jednak adresat w ostatniej chwili, kleci drewnianą szubienicę. Chcę wierzyć, że dostrzegam świt na krawędzi snu. Jednocześnie z niestabilnego poziomu, rozpoznaję twarz. Należy do wędrowca. Przemierza splugawiony las. Przystaje. Wyrzuca z siebie słowa, lecz moje nogi nie dotykają ziemi.
Komentarze (13)
cul8r
Pozdrawiam
Fajne
Pozdrawiam
Więcej na: https://www.opowi.pl/forum/niepowtarzalny-styl-z-opowi-w1144/
I w zakładce Konkursy: https://www.opowi.pl/konkursy/
Zrób to i baw się fantastycznie.
NSzOpowi
5, pozdrawiam 🙂
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania