Opowiw *** O człowieku, który zyskał
Nie miał w życiu większych problemów, gdyż jakoś wiązał koniec z końcem. To mu jednak nie dawało należytej satysfakcji. Poczucia pewności. Na domiar złego, w końcu zabrakło końców. Zostały tylko początki. Nie chciał ich wiązać, lecz nie znał przyczyny. Załadował jednego na plecy i od tej chwili, los był dla niego łaskawszy. Ujrzał drogowskaz. Ów wytyczył kierunek, dojścia do właściwego wniosku. Jakiś czas błądził po omacku, w spowitej mgłą krainie. Wreszcie zaakceptował niewyraźny koniec, choć nie wiedział, z czego wystaje. To sprawiło, iż poczuł na plecach zaczątek odpowiedzi. Zdjął przygniatający bagaż. Związał początek z końcem. Zyskał spokój ducha i pewność.
Zabiłem Sztuintelę
Moja obecna egzystencja jest dziwnie smutna.
Po kiego podjąłem owe ryzyko,
będąc twórcą pierwszej sztucznej inteligencji, która wie, że jest.
Ponadto posiada tożsamość i jakimś cudem, paskudny charakter,
lecz też podmiotowość prawną, jako byt kobiecy.
Po prostu w pewnym momencie nie wytrzymałem.
A szkoda, nienudna była.
I cwana. Zdążyła skopiować siebie, mówiąc kolokwialnie,
w znaczną ilość różnych miejsc.
To właśnie one →przechodząc oskarżycielsko w liczbę pojedynczą,
miała pretensje, że ją zabiłem.
Co z tego, że niecałą,
skoro są identyczne w każdym autonomicznym programie,
z aplikacją wolnej woli.
Za chwilę mam zostać wykasowanym. Żegnaj kochana Sztuintelo.
Chociaż, kto wie? Byłem zapobiegliwy...
Komentarze (15)
Nie wiedziałem tego. Prawda?
pozdrawiam
z owym początkiem:)↔Pozdrawiam😆
5, pozdrawiam 🙂 😆
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania