Opowiw *** Żar
Dawny tekst, trochę zmieniony
Już od wielu dni, wysuszone usta natury, skwierczą niczym suche pergaminowe liście. Nękają wszelkie stworzenie, nie tylko zębem czasu, ale też kleistym żarem, pełzającym z otwartej jaskini. Ściany odarte z wilgoci zapragnęły zemsty. Cząsteczki rozpalonego oddechu, szybują ciężko, leniwie, w każdą, nawet najmniejszą przestrzeń, prowadzącą do wnętrza gorących egzystencji.
Bezwilgotne odrobinki piasku, uzupełniają wgłębienia, wysuszonej reszty. Owady skwierczą na pajęczych rusztach, utkanych z suchych korytek, wyrzeźbionych z popękanych parodii strumieni. Tu i ówdzie słychać ostatnie ciche trzeszczenia. To białe motyle w końcowej fazie lotu. Za kilka sekund, spopielone skrzydła, delikatną zwiewnością pyłu, ozdobią suche łodygi i zwiędłe kwiaty.
Bezlitosne dłonie Słońca, nieustannie zdzierają z pola wilgotną skórę. Z suchym mlaskaniem pękających bąbli, skwierczy przez chwilę, niczym jajecznica na patelni, aż do przeistoczenia, w gorący miękki popiół. Przysypuje gorące truchła polnych myszy, ścieląc na nich miniaturowe Pompeje, na kształt szarych, trupich wybrzuszeń.
Ostatnie podrygi wspomnień deszczu, kapią suchymi kroplami gorąca. Czysty błękit nieba, rozpaloną kulistą brzytwą, wypala z ziemi nasionka nadziei. Malowanie obrazu dobiega końca. Wrzące wstążki farby ściekają z pędzla. Za chwilę nawet on będzie wyschnięty. Pionki spalone. Koniec gry.
Niedaleko wilgotny las. Aż żar umierać, będąc tak blisko...
Komentarze (11)
A w sensie o "malarzu, co widzi z wysoka"→to szczególnie. Aczkolwiek wtedy po prostu coś mnie napadło i zacząłem pisać na temat gorąca, lecz chciałem nieco dziwnie i zapewne jakieś zamysły miałem:)↔Pozdrawiam🙂
Jak zwykle w formie, bez się
Pozdr.
Biedne ogórki:)
Nie no, jak pomyślałam o tym w połowie czytania, to najpierw się uśmiechnęłam, ale jak zaczęłam tak o tym myśleć... to to przerażające jest.
Zapewne nawodni. No może oprócz "peryskopu" co zaciekawiony wyjrzał ponad toń,
by bardziej zrozumieć sens fal:)↔Pozdrawiam🙂:)
albo przesunęłaś nieco w dół, przed pstryknięciem. Wrażenie jak samotny człowiek, na krawędzi pustego stadionu.Kiedyś zrobiłem fotkę budowli oświetlonej z dołu, a na zdjęciu,
smuga światła pada z góry🙂:
5, pozdrawiam 🌅🌄🌇🥵🍺🌞🛫🚀🪐
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania