Pokaż listęUkryj listę

Uparta miłośc t.II r. 10 [2]

– – Czy mi się zdaje, czy pan Walenty jakiś dziś markotny? – zagadnęła pani domu, już na podwórku.

– Co prawda, to prawda. Moja mi ćwieka w głowę zabiła, jak wróciła od siostry. Rzekła, że my na zimę chyba się stąd zabierzemy.

– No, a dokąd?

- A tam, pod Leszno. Szwagier się pobudował. Ich stara chałupa stoi pusta. Chcą parę tysięcy odstępnego i można mieszkać. Ona lubi, by było tak, jak u was – swoje podwórko, ogród, sadek. No i rodzinka za płotem. A tu w Rostowie, to się w kamienicy mieszka. Przed ślubem zrobiłem remont, niby ładnie i wygodnie i co z tego?

– Rodzina, to rodzina, jak ,żona chce do swoich, nie ma rady, trzeba iść za nią. – podsumowała Mirka zerkając na Alka. Wyglądało na to, że perspektywa rozstania z majstrem odbiera mu wszelką fantazję i humor.

– Pewnie to już ostatnia nasza robota, Aluś Odpalaj maszynę, jedziemy. A szefowa nich dzieciaki bierze do domu, bo zaraz będzie padać.

– Spojrzała na ciemniejące niebo i pobiegła do piaskownicy po bliźniaki. Wracając spostrzegła Renie, w pośpiechu zbierającą pieluszki ze sznura. Pomogła jej i ledwo schroniły się na ganku lunęło, jak z cebra..

– I jak malutka? Co tam wybadali?

– Aż się mówić nie chce – Reni załamał się głos – potwierdzili, że lewe bioderko jest niezupełnie wykształcone. To się da wyleczyć, powiedzieli. Ale tak mi dziecko zabidowali, poodparzali, że strach! Do tego nie chce jeść; całą noc nam przepłakała. Kiedy Adam będzie?

– Dopiero w sobotę

– No to jutro musimy jechać do przychodni. I tak, jedna bieda goni drugą. Mirka serdecznie objęła sąsiadkę, jednakże nie było czasu na pocieszanie, bo bliźniaki wyszły na deszcz. Na obchodne rzekła:

- Adam przedtem pracował w klinice ortopedycznej, ma tam znajomych. Nie martw się, na pewno pomoże.

Zaniedbana dysplozja stawu biodrowego może prowadzić do kalectwa. Adam zdawał sobie z tego sprawę, dlatego nie zwlekał z wizytą klinice ortopedycznej. Udało mu się zarejestrować małą na wizytę u dobrego specjalisty i szedł właśnie podziemnym korytarzem na oddział, gdzie kiedyś pracował, gdy niespodzianie na jego drodze stanął doktor Pacula. Okazało się, że się rozmyślił i wrócił do swego szpitala i pracował; rzetelnie, jak dawniej i jak przed wyjazdem, był cichym skromnym człowiekiem, życzliwym ludziom.

Przywitali się serdecznie i pan Gieniu zaprosił Adama do nowootwartej kawiarenki. Przesiedzieli tam prawie dwie godziny; czas minął, jak jedna chwilka, gdy tak wiele było do opowiedzenia. Adam pytał o pracę, o to, czy inne miejsce, wiele ich nauczyło, o wrażenia. Później chłonął, odpowiedzi. A słuchając, przenosił się tam, daleko i był na moście przed Wersalem, przed Palace des Vosges, albo w samym Centre Pompidou.

Ach, te place, parki, katedry, malownicze zaułki, uliczne kafejki! Ach, ten Paryż – z jego nastrojem, muzyką, poczuciem wolności! Jak to zapomnieć?!

Pan Gieniu nie wpadał w ekstazę, spokojnie relacjonował o pracy w dużej klinice przy Rue de Severes, o rozrywkach, o zakupach na Clignancourt, o kuchni francuskiej i wyprawach za miasto. Stypendyści jadali przeważnie w tanich, studenckich stołówkach; a że na targowiskach można było nabyć za bezcen najróżniejsze warzywa i owoce – pichcili też sobie sami. A takie sklepy jak Marie –Anne Kantin, czy Roger Alleosse na rue Poncelet – oferujące najdroższe sery i inne charakterystyczne dla Francji specjały – to się podziwiało z daleka.

– Kiedyś wybraliśmy się z Anną i naszym przyjacielem Luisem do sklepu, który wyglądał dokładnie tak, jak sto lat temu. Nazywa się ‘ Izrael”; tam nakupiliśmy tyle różnych przypraw, że było dla rodziny i znajomych

Adam milczał chwilę , po czym cicho zapytał:

- A co u Ani, jest w Polsce, czy została?

– Wróciliśmy razem, dziewczyna zmieniła plany, już nie chce być chirurgiem, myśli o psychiatrii..

– Już jest całkiem zdrowa?

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Witamy serdecznie i zapraszamy do udziału w kolejnej, 45 edycji LBnP!
    Maurycy proponuję dwa odmienne tematy, choć można je przepleść w jeden.
    1) Cztery łapy, ogon i ogromne serce.
    2) Wojna i pokój.
    To takie proste. Napisz, oznacz wg. zasady, wrzuć na Główną i wklej link na Forum.
    Potem czytaj i komentuj i czekaj na głosowanie.
    Liczymy na Ciebie!!!
    Literkowa

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania