Pokaż listęUkryj listę

Uparta miłość t.II r. 6 [4]

A Weronika dalej w pałacu? Sama, czy z narzeczonym? Zdaje się, że miała wyjść za mąż za syna stelmacha? – dopytywał Adam.

– Wojtek ma inną Werki Zahotowie nie chcieli za synową. Przed samym postem zrobili takie niby zmówiny i to tak dziwnie, bo u Młodego. A co grania, śpiewania było przy tym! Tak na pokaz, jakby tym hałasem chcieli coś zagłuszyć. Była ta panna, jej brat i rodzice. Kiedyś Stefka przyszła do naszych chłopaków i matka zaraz wypytała co i jak. To dziewczyna powiedziała, ze Wojtek w ten wieczór wyglądał, jakby był ciężko chory. No i od tej pory moja żona nie odzywa się do Kaśki Zahotowej!

Mirka wymieszała ćwikłę i oznajmiła, ze idzie spać, bo pada na nos i panowie powinni zrobić to damo. Rano się wstanie, to się pozmywa. Teść z zięciem unieśli się honorem, zabrali się za porządki, przy okazji można było pogadać. Później Adam przyniósł butelkę koniaczku, sączyli po łyczku trunek i rozmawiali.

– Powiedz, Adam, jak się czujesz w nowym szpitalu, gdzie było lepiej?

– Tu mi bardziej odpowiada. Tam to głównie ortopedia, a to nie bardzo mnie zajmuje. Tu na kardiologii bardziej przydają się moje wiadomości zdobyte na wyjeździe. Dużo czasu spędzałem tam w laboratorium; poznawałem mechanizmy zakłócające tworzenie się krwi, znam dziesiątki odchyleń w składzie krwi. Wiem co prowadzi do danego schorzenia.

– A co to ma wspólnego z sercem? – Na przykład, jak się wie jak powstaje miażdżyca, można zapobiegać zawałom. Krew i serce – to jedność – jedno bez drugiego nie żyje.

– O Francji już całkiem nie myślisz? Miałeś jechać, pouczyć się.

– Pojechali inni, nie miałem na to wpływu. Ja muszę myśleć o specjalizacji. Ukierunkować wiedzę, nabrać praktyki. Niedawno spotkałem kolegę z tamtego szpitala; on i jeszcze jedna młoda lekarka dostali to stypendium. Przyjechał do kraju pozałatwiać formalność, chce pozostać we Francji.

-Ta młoda lekarka też? Widać dają im tam taką możliwość.

– Z nią jest gorzej, miała wypadek – winda się zerwała w budynku, gdzie wynajmowała mieszkanie. Walczyła o życie, teraz czeka ją operacja plastyczna twarzy. A była taka piękna... – rzekł Adam nie patrząc na teścia tylko na alkohol w kieliszku.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania