Drabble →*@*→Droubble → Piękny Zapach
–––//–––
A wtedy zupełnie niespodziewanie, wędrowcy dotarli do tajemniczej krainy, by im uśmiechów na ustach nie brakowało, gdyż strudzeni drogą i zgłodniali byli. Przeto ujrzeli połacie krzaczków różnorodnych, a owoców na nich kiście całe, jakby ich ktoś do stołu szwedzkiego zapraszał. Cudowny zapach (nie przybyłych, gdyż spoceni byli) zakrywał całunem ich nozdrza, aż większego apetytu zyskali.
Nieliczni szemrać zaczęli, czy aby nie trujące z uwagi na to, iż ta śliczna woń za bardzo przyciągająca im była.
Jednakowoż głód swój scenariusz dopisywał, nie bacząc na to, co może nadejść kiedyś i o co w tym wszystkim tak naprawdę biega.
Zatem większość przykucnęła wygodnie, dary treściwe pałaszując.
Chociaż niektórzy nie stali samotnie, lecz z szacunkiem soczyste kęsy trawili.
Część spożywała dzięki myślom, które się w głowie kołowały, mimo wszystko pragnąc sens zrozumieć. Jeszcze inni, biegali jak te płoche zające na polu, wyżerając przysłowiowe głąby z kapusty. Byli też tacy, którzy zmysłom ufali, pół na całość.
Kiedy już wszyscy najedli się do syta, to pomarli.
Wtedy Istoty Skrzydlate na tle nieba poczęły szybować.
Gdy słońce kryło się za horyzont, wśród najedzonych wylądowały, by zwłoki pogrzebać.
A stało się, że jedne ciała śmierdziały, drugie wcale, a pozostałe pachniały, mimo że wszyscy te same owoce spożywali.
Komentarze (18)
W. 2. - nie wszystko co pachnie jest dobre, jedz z głową.
W. 3. - Jedzący są śmiertelni.
w. 4. - ślad zapachowy lub jego brak różnicuje.
:) Pozdro.
Co do punktu: 4→Każdy jedząc miał swoją: motywacje, myśli itp. To nie zapach ich ''rozróżnił'' po śmierci.
Swoim wyborem zmienili właściwość owocu. Na początku piękny zapach był dla wszystkich.
To taka →nieoznaczoność Heisenberga jakby trochę:)
Piękno zniszczyli w trzewiach... paskudy.
Troszkę za dużo tu wcisnąłeś, jak dla mnie. Szczegóły na poziomie zdania też momentami budzą moją wątpliwości (mam wrażenie, że czasem słowa łączą się wbrew swoim frazeologicznym ciągotkom). Ale i tak fajnie się czyta, teksty - symbole - zagadki, zawsze obniuchuję z przyjemnością :)).
Jeżeli chodzi o frazeologię, to tak lubię czasami mieszać... i skończyć pisać mi trudno... czasami:)
Aa, pokręcone :D, ale się łączy
Czasami jest coś pomiędzy "jest" a "nie ma".
Bardziej mi chodziło o to, co pod pierwszym komciem. Ale nie tylko o to:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania