Drabble →Honor Kota / Zegar
Lichy wróbelek dziobie okruszki chleba. Nagle słyszy za sobą szelest i miałczące słowa:
– Dobrze tobie radzę. Nie jedz tego. To ci może zaszkodzić.
Zajadający spogląda na mówiącego i rzecze:
– Jesteś moim wrogiem. A takim nie można ufać.
Po czym nadal zajada, jeszcze więcej niż przed chwilą.
– Powtarzam po dobroci: doprowadzisz do własnej zguby.
– Bo mnie zjesz?
– Nie zjem.
– Obiecujesz?
– Obiecuję.
Po jakimś czasie, ptaszek jest taki nafaszerowany, że leży w agonii z przejedzenia.
*
– Ej, kocie. Mam tu wypasionego wróbelka. Jeszcze ciepły. Zamienisz się na kawałek kiełbasy o tej samej wadze?
– Oczywiście. Ale czemu chcesz się zamienić?
– Muszę dotrzymać słowa.
============================================================================================
{Z E G A R }
Po dzisiejszym przebudzeniu, pomyślałem sobie, że uwieszę u sufitu solidny zegar. Taki starodawny z bimbadłem. Już dosyć nacierpiał się biedak w kącie. Mój zamiar zrealizowałem.
Niestety. Nie zamknąłem wieczorem drzwi na klucz.
Właśnie teraz, o godzinie: dziesiątej, wchodzi do mieszkania człowiek. Staje kawałek przede mną. Ma w ręce rewolwer skierowany prosto we mnie. Słyszę słowa:
– Za chwilę umrzesz. Wybiła twoja ostatnia godzina...
Jak na zawołanie zegar przestaje bić. Odczepia się od sufitu i spada na głowę przed chwilą grożącego, łamiąc mu kark. Trzask pękającej kości jest dziesiątym bimbnięciem. Zegar roztrzaskuje się doszczętnie.
Dla zegara i niedoszłego mordercy czas przestaje płynąć.
Komentarze (17)
"Trzask pękającej kości jest dziesiątym bimbnięciem." - Podoba mi się. Całe opowiadanie mi się podoba. Zegar odwdzięczył się za danie mu drugiego życia.
Druga mniej, ale rozumiem przesłanie...
Pozdrawiam!
Świetnie to obmyśliłeś :) i fajnie zapisałeś.
Pozdrowionka :)
no, fajne, fajne.
dla mnie pierwsza bardzo.
Pozdrawiam i tu
Pozdrawiam : )
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania