Drabble↔ƬմɾƖɑʍ síę
Z inspiracji fragmentem komentarza... do szuflady
------------------------------------------------------------
Turlanie wyraźnie przyspiesza. Na domiar złego dostrzegam na horyzoncie krawędź. A poza nią? Niewątpliwie przepaść, unicestwienie. I za co? Za jedno dziabnięcie czubkiem w oko? To dlaczego… nieważne. Gdybym tak mógł, staczać się zawsze o połowę drogi, to nigdy bym nie spadł. Akurat. Bzdurne teorie.
Słyszę pod spodem tajemnicze szuranie, co tylko wzmacnia trupi niepokój, gdyż meta egzystencji coraz bliżej. Teraz całkiem blisko. Kolebię się chwilę i spadam… a jednak nie… znaczy tak, ale krótko. Wysunęła się taktownie. Tyle ile trzeba. Leżę na dnie potłuczony turlaniem. Słyszę szept szuflady: spoko, wkład grafitowy masz cały. Dziękując, zauważam temperówkę. Wchodzę w nią.
Komentarze (12)
Zniknęła 'podstawa', więc i moje dywagacje muszą być bardziej wyważone???... a więc:
Nie mogę pominąć faktu, że coś musiało wywołać tę ołówkową rotację, a przyczyn tego może być parę.
Pomijając gładkość/okrągłość ołówka, to przecież mógł być pozbawiony/nie mieć w ogóle/ gumki na końcu, albo jego struktura była kanciastą... tak czy siak, jakieś czynniki/inna siła musiały zadziałać.
Być może, że podłoże było źle wyważone, co z pewnością zależy od jego nóg - w sensie ich rozmieszczenia, albo nierównej wysokości/przy założeniu, że były tylko cztery.
Hmmm, ja mam taki stary sekretarzyk - bez jakiejkolwiek najmniejszej szufladki, którego powierzchnia jest spadzista, ale ma na szczęście wyżłobione korytko na przybory piśmiennicze, więc nic nie ma prawa się poturlać???, ale ma za to nadstawkę z odpowiednimi schowankami.
Strach pomyśleć coby było, gdyby zamiast twojego ołówka - było pióro???, wiesz, takie na rolowaną gumkę, która zasysa substancję piszącą i ono spadłoby na dywan... no po prostu plama nie do wywabienia. Musisz więc przyznać jaką ważną rolę spełnia byle szufladka - mając na myśli ołówkowego bohatera, który od razu otrzymał pomoc od koleżanki temperówki ???.
Nie?usta?jące???
To by jeno wolniutko szybowało w dół. Chociaż, kropla atramentu niezauważona, mogłaby zwiększyć siłę puknięcia, czubka i piór?Nie wszystko, czego się obawiamy, bo nie znamy, obawiamy się potrzebnie... hmm...Chyba każdy ma jakąś swoją szufladę pod spodem?Tylko czy dla wszystkich się wysunie, zanim upadek nastąpi.O!?↔Pozdrawiam:)
Teraz, to już tylko swoista inkontynencja może mnie dopaść/ze śmiechu oczywiście ???
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania